Megazyski PZU
Aż 2,82 mld zł powinien wynieść w tym roku skonsolidowany zysk netto grupy PZU - wynika z urealnionej prognozy zarządu PZU, do której dotarł PARKIET. Jeśli koniunktura na warszawskiej giełdzie nie pogorszy się, wyniki mogą być jeszcze lepsze.
Dotychczasowa prognoza, przedstawiona akcjonariuszom na czerwcowym walnym zgromadzeniu (w sprawozdaniu z działalności grupy kapitałowej PZU za ub.r.), mówiła o skonsolidowanym zysku netto na poziomie 2,52 mld zł, przy 14,04 mld zł przychodów ze składek. Rezultaty osiągnięte na początku roku wskazywały jednak, że wyniki mogą być lepsze. Zarząd PZU wolał być jednak ostrożny. Cezary Stypułkowski, prezes PZU, pytany wówczas przez PARKIET o korektę przyznał, że spodziewa się skonsolidowanego zysku na poziomie 2,5-3 mld zł. To, ile ostatecznie wyniesie, uzależniał jednak od sytuacji na giełdzie.
Udało się nam dotrzeć do skorygowanych planów finansowych. Wynika z nich, że w br. grupa powinna wypracować 2,82 mld zysku netto, oznacza to wzrost o 28,5% w stosunku do 2004 r. (i o 11,7% w porównaniu z pierwotną prognozą). Skok zysku ma być zasługą wyższych o ok. 480 mln zł dochodów z lokat (dwóch największych spółek PZU i PZU Życie) oraz lepszego wyniku z podstawowej działalności. Zysk techniczny będzie wyższy o ok. 175 mln zł. I to mimo że grupa PZU spodziewa się, że jej przychody ze składek będą o ok. 1,2% niższe niż zaplanowane wcześniej.
A teraz dobra wiadomość dla akcjonariuszy PZU. Skonsolidowany zysk netto grupy nie uwzględnia jednak 956 mln zł dywidendy, jaką ubezpieczyciel otrzymał w tym roku od PZU Życie. Kwota ta, jako przychód z inwestycji, powiększy zysk spółki matki (towarzystwo uzyska zwrot podatku). Skutek? PZU, m.in. dzięki ekstrawypłacie, ma wykazać w tym roku aż 2,52 mld zł (!) zysku netto. Biorąc pod uwagę, że przyjęta przez zarząd polityka dywidendowa przewiduje wypłatę 25-50% zysku, oznacza to, że akcjonariusze mogą otrzymać w przyszłym roku 7,3-14,6 zł na akcję. A może nawet więcej.
Tomasz Brzeziński
