MF: kręci bat na piwa smakowe

Resort finansów kręci akcyzowy bat na piwa smakowe. Łatanie luk w prawie czy akt desperacji? Ministerstwo finansów przygotowuje nowe rozporządzenie w sprawie opodatkowania producentów piwa.

Ze wstępnego projektu noweli, do którego dotarł "PB", wynika, że resort chce sprecyzować przepisy, które do tej pory dawały browarom zbyt dużą dowolność w wyliczaniu akcyzy odprowadzanej do budżetu. Nie chodzi tu jednak o całą piwną branżę, a jedynie o jej bardzo wąski wycinek. - Z tego projektu wynika, że chodzi tylko o piwa smakowe. To niewielki segment, który nie przekracza 2 proc. całego rynku piwa - wyjaśnia Danuta Gut, dyrektor Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie. Chodzi m.in. o takie produkty jak Gingers z Browaru Belgia czy Reds wytwarzany przez Kompanię Piwowarską i Cooler, który od roku produkuje duńska firma Royal Unibrew. Grupa Żywiec, która też produkuje smakowe piwo Freeq zapewnia, że ze względu na technologię produkcji temat jej nie dotyczy. Carlsberg takich produktów nie ma w ogóle.

Reklama

Pełne zaskoczenie

Urzędnicy ministerstwa uważają, że producenci piw smakowych obliczają wartość podatku akcyzowego w niewłaściwym momencie produkcji piwa - przed, zamiast po wprowadzeniu dodatków smakowych na bazie cukru, które zwiększają ekstrakt brzeczki podstawowej czyli moc piwa. Nowe rozporządzenie ma jednoznacznie wskazać jedynie słuszny w oczach ustawodawcy moment dokonania obliczeń. Fakt, że powołuje się na wskaźniki Polskiej Normy, która już od jakiegoś czasu nie jest obowiązująca, nie podnosi wiarygodności dokumentu. - Obecne przepisy obowiązują od 2001 r. W każdym browarze stale przebywa pracownik aparatu skarbowego. Nigdy nie dotarły do nas żadne informacje, że kontrola wykazała łamanie prawa w którejś firmie - podkreśla Danuta Gut.

Niech moc będzie z nimi

Kluczem do rozwiązania zagadki o zawartości piwa w piwie jest tajemnicza dla laika "brzeczka podstawowa". Zdaniem autorów przepisu dodatki z cukrem zwiększają ekstrakt brzeczki podstawowej, a co za tym idzie także zawartość alkoholu. Zdaniem producentów - mogą, ale nie muszą. - To tak jakby opodatkować dosładzanie lemoniady, bo cukier nie zwiększa zawartości alkoholu w naszym piwie - uważa Aleksander Chmielewski, prezes Browaru Belgia (BB). Dla niego, to ważny temat, bo piwa smakowe dają niemal 20 proc. przychodów spółki. - My już teraz płacimy wyższą akcyzę, taką którą ma wprowadzać nowe rozporządzenie. Taka była interpretacja urzędu celnego - dodaje prezes BB. - Rozporządzenie jest szkodliwe dla branży - mówi Paweł Kwiatkowski, rzecznik Kompanii Piwowarskiej, producenta piwa Reds.

Cios za cios

Resort finansów wyliczył, że obliczenie przez niektórych producentów podatku "w sposób niezgodny z zamiarem ustawodawcy" w trzech kwartałach 2005 roku obniżyło wpływy z akcyzy o 25 mln zł. To - przy całej mizerii budżetu państwa - naprawdę niewielka kwota. W całym 2005 roku najwięksi krajowi producenci piwa wpłacili do budżetu 2,5 mld zł podatku akcyzowego. W porównaniu do europejskich sąsiadów z piwnymi tradycjami polskie stawki są zdecydowanie najwyższe. W dodatku w większości krajów piwa smakowe w ogóle nie mają znaczenia przy obliczaniu piwnej akcyzy.

Dlaczego resort finansów postanowił zająć się piwami o smaku maliny, jabłka, cytryny czy imbiru właśnie teraz? Być może dlatego, że za chwilę budżet odczuje na sobie skutki złego prawa akcyzowego, z którym wygrał w sądzie nie istniejący już browar Brok, poprzedni producent piwa Cooler. W czerwcu 2005 r., po dwóch latach od złożenia wniosku, sąd administracyjny wydał wyrok nakazujący zwrot nadpłaconej akcyzy w 2001 i 2002 roku. Decyzja nie precyzowała kwot. Wspólnie z Izbą Celną próbuje je teraz wyliczyć prawny spadkobierca Broka. Nieoficjalnie mówi się, że razem z odsetkami kwota "idzie w miliony". Sprawa Broka, to precedens. - Jeśli oni wygrają, to pójdziemy za ciosem - i pewnie nie tylko my - mówi Robert Papla, prezes Royal Unibrew, który rok temu przejął markę Cooler razem z majątkiem browarów Brok / Strzelec. - Prawo wstecz nie zadziała i w razie wyroku sądu budżet i tak wypłaci pieniądze za poprzednie lata, ale może ministerstwo próbuje teraz przygotować przepis, który nie pozwoli już występować o zwrot podatku w kolejnych latach - mówi szef jednego z browarów. Większość browarów nie chce mówić o ewentualnych pozwach.

Katarzyna Kozińska, JK

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: resort | resort finansów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »