MF nie koryguje prognoz PKB
Po danych o produkcji w lipcu Ministerstwo Finansów podtrzymuje swoją prognozę rocznego tempa wzrostu PKB na poziomie zbliżonym do 5 proc. Resort spodziewa się spłycenia tempa wzrostu w średnim terminie - powiedział wiceminister finansów Piotr Soroczyński.
Dane o produkcji są bardzo zbliżone do oczekiwanych. Nie stanowią one jeszcze istotnego czynnika, żeby zmieniać aktualne prognozy wzrostu PKB. Oczekujemy, że w kolejnych miesiącach tempo wzrostu może nie być takie imponujące, myślę tu o średnim horyzoncie. Jest oczekiwane spłycenie tempa wzrostu. Nadal aktualną prognozą roczną jest wzrost PKB na poziomie zbliżonym do 5 proc. - powiedział Soroczyński.
GUS podał w piątek, że produkcja przemysłowa w lipcu 2006 roku wzrosła o 14,3 proc. rok do roku, po wzroście o 12,2 proc. rdr w czerwcu, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 6,2 proc.
Szacunek rynku wskazywał na to, że produkcja przemysłowa w ujęciu dwunastomiesięcznym w lipcu zwiększyła się średnio o 15,1 proc.
Wiceminister podtrzymał wcześniejszą prognozę MF wzrostu PKB w II kw. na poziomie 5,3 proc.
Zdaniem Soroczyńskiego wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu ponad konsensus rynkowy nie jest zjawiskiem niepokojącym.
Według danych GUS ceny produkcji przemysłowej w lipcu 2006 roku wzrosły o 3,5 proc. w stosunku do lipca 2005 roku, po wzroście o 3,0 proc. w czerwcu, a w porównaniu do czerwca 2006 wzrosły o 0,7 proc. Rynek prognozował w lipcowej ankiecie, że ceny producentów w lipcu wzrosły o 3,0 proc. rdr, a mdm o 0,5 proc.
Wskaźnik cen produkcji sprzedanej jest stosunkowo wysoki, ale jest to pochodna sytuacji na rynku surowców. Oczywiście wzrost PPI nie jest niczym przyjemnym, ale w tej chwili nie jest to nic niepokojącego. Można sobie przypomnieć znacznie wyższe wskaźniki rozdmuchane sytuacją na rynkach surowcowych i kursem walutowym. Porównując do tamtych czasów mamy bardzo spokojną i stabilną sytuację. Nie widzę żadnych powodów do niepokoju - powiedział wiceminister.