MFW: Dopuścić do głosu rozwijające się kraje

Gremia kierownicze Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) poczyniły postępy na drodze do przeprowadzenia reformy systemu kwotowego w ramach tej światowej instytucji finansowej w taki sposób, by zwiększyć siłę głosu krajów o rozwijających się gospodarkach - poinformowano podczas weekendu w centrali MFW w Waszyngtonie.

Gremia kierownicze  Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) poczyniły postępy na  drodze do przeprowadzenia reformy systemu kwotowego w ramach tej  światowej instytucji finansowej w taki sposób, by zwiększyć siłę  głosu krajów o rozwijających się gospodarkach - poinformowano  podczas weekendu w centrali MFW w Waszyngtonie.

Podczas odbywających się tam w ramach dorocznej sesji posiedzeń gremiów kierowniczych przedyskutowano nową, przyszłą formułę siły głosów w ramach Funduszu, która miałaby zapewnić większy wpływ na jego decyzje takim między innymi prężnie rozwijającym się, "wyłaniającym się" dużym gospodarkom, jak Chiny, Meksyk, Turcja i Korea Płd.

Stojący na czele komitetu kierowniczego MFW włoski minister gospodarki Tommaso Padoa-Schioppa zastrzegł się w sobotę wieczorem (w nocy z soboty na niedziele czasu polskiego), że jest "niezbyt prawdopodobne", iż uzgodnienia co do nowej formuły uda się osiągnąć do kwietnia przyszłego roku, ale podkreślił, że są duże szanse na ich zatwierdzenie na sesji jesiennej MFW za rok.

Reklama

Na sobotnim posiedzeniu Międzynarodowego Komitetu Walutowego i Finansowego zarządzającego MFW postanowiono, że wzrost siły głosowania poszczególnych krajów "mieścił się będzie w granicach 10 procent", przy jednoczesnym podwojeniu tzw głosów bazowych, przyznawanych po równi wszystkim krajom członkowskim, których jest obecnie 184.

Stojący na czele Komitetu Padoa-Schioppa ocenił, że jest to "olbrzymi postęp" w porównaniu z dotychczasowymi projektami, które przewidywały wzrost o maksimum 2 procent.

Tempo reform systemu kwotowego MFW, regulującego wysokość udziałów i zarazem siłę głosów poszczególnych członków, nie zadowala wielu państw rozwijających się, ale także niektórych państw wysoko rozwiniętych, które do tej pory, od czasu powołania do życia przed 63 laty MFW i jego siostrzanej instytucji Banku Światowego, korzystały z uprzywilejowanej pozycji.

W sobote na sesji MFW i Banku Światowego w Waszyngtonie krytycznie na temat tempa zmian wypowiedzieli się przedstawiciele głównych krajów rozwijających się, skupionych w tzw Grupie G24, dla których - jak napisano w komunikacie G24 - postępy we wprowadzaniu reformy są "rozczarowujące i nie do przyjęcia".

Rozczarowanie wyrazili również przedstawiciele Niemiec, jednego z największych udziałowców - minister finansów Peer Steinbrück (SPD) oraz prezes niemieckiego Bundesbanku Axel Weber, który podkreślił, że " potwierdziły się wcześniejsze przewidywania, że na drodze do reformy kwot nie poczyniliśmy dotąd wystarczających postępów".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kraje | reformy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »