MFW przejdzie koło nosa

Zdaniem eurodeputowanego Dariusza Rosatiego, były minister finansów Francji, socjalista Dominique Strauss-Kahn ma wszelkie szanse na objęcie stanowiska nowego dyrektora generalnego Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Jego kandydaturę forsuje prezydent Francji Nicolas Sarkozy.

Kandydatura Strauss-Kahna jest bardzo dobra, według mnie on ma 90 proc. szans - powiedział w poniedziałek Rosati, były minister spraw zagranicznych i członek Rady Polityki Pieniężnej.

Zdaniem Rosatiego, ani Leszek Balcerowicz ani Marek Belka, wymieniani wśród ewentualnych kandydatów na szefa MFW, nie mają, niestety, takich szans jak Strauss-Kahn.

Kiedy Strauss-Kahn był ministrem gospodarki i finansów, był przez wszystkich bardzo szanowany - jako gospodarczy liberał, co jest rzeczą niespotykaną w ramach partii socjalistycznych - wspomina Rosati. To dobry kandydat dla wszystkich, tłumaczy Rosati: "Pochodzi z partii socjalistycznej, co uszczęśliwi lewą stronę, a jednocześnie daje gwarancję, że będzie rozsądnie prowadził politykę gospodarczą, co zadowala stronę prawą, liberalną".

Reklama

Rosati wskazuje też, że nie bez znaczenia jest to, że Strauss- Kahn jest Francuzem. Według niepisanej reguły, Europa obsadza stanowisko dyrektora zarządzającego MFW, a Stany Zjednoczone - szefa Banku Światowego. "Na ogół to stanowisko było w rękach Francuzów" - przypomina Rosati.

Ponadto, jak zauważa polski eurodeputowany, kandydatura Strauss- Kahna, zgłoszona przez Sarkozy'ego, zyskała już wstępne poparcie Niemiec. Rzecznik resortu finansów tego kraju Torsten Albig deklarował w Berlinie w niedzielę, że "Niemcy chcą dobrego europejskiego kandydata" i że taką osobą jest Strauss-Kahn.

Prasa francuska donosiła tymczasem w poniedziałek, że jako pierwszy kandydaturę Strauss-Kahna zasugerował Sarkozy'emu premier Luksemburga Jean-Claude Juncker, który pełni funkcję przewodniczącego Eurogrupy (ministrów finansów krajów strefy euro).

"Dla mnie on ma 90 proc. szans na to stanowisko, chyba że z jakichś powodów podpadł u Amerykanów" - konkluduje Rosati.

Sprawa kandydata na szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego była jednym z tematów spotkania ministrów finansów krajów strefy euro w poniedziałek wieczorem w Brukseli. Wziął w nim udział prezydent Sarkozy, który osobiście chciał promować swojego kandydata.

We wtorek rozmowy będą kontynuowane w szerszym gronie wszystkich ministrów finansów państw UE. Portugalskie przewodnictwo w UE poinformowało, że nie spodziewa się jednak, by już podczas tych spotkań został wyłoniony wspólny kandydat Europy. Wybrany w 2004 roku dyrektor zarządzający MFW Rodrigo Rato, były minister finansów Hiszpanii, złożył niespodziewaną dymisję pod koniec czerwca "z powodów rodzinnych". Przestanie pełnić obowiązki w październiku.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »