Miałeś wypadek masz VAT

Towarzystwa zniechęcają do zgłaszania roszczeń o dopłatę 22 proc. VAT do odebranych odszkodowań. Poszkodowani mogą zgłaszać roszczenia nawet do dziesięciu lat wstecz. W żadnym towarzystwie nie powinno być problemów z wypłatą VAT z bieżących spraw.

Klienci, którzy domagają się dopłat w VAT do wypłaconych już odszkodowań wyliczonych na tzw. kosztorys polis z OC komunikacyjnego, odchodzą nadal z kwitkiem.

- Skargi dotyczą PZU, Warty, Compensy i Generali. Pod koniec ubiegłego tygodnia wysłaliśmy do Komisji Nadzoru Finansowego pisma z prośbą o interwencję w sprawach sporów o VAT z Wartą i Compensą. Pismo w tej sprawie dostał też prezes Generali - mówi GP Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Sygnały dotyczące nieprawidłowości dochodzą też z rynku firm zajmujących się pomocą w uzyskiwaniu odszkodowań.

- Towarzystwa usiłują zniechęcić klientów do zgłaszania wniosków o zwrot VAT, tłumacząc, że gazety kłamią albo że źle zrozumieli - mówi Krzysztof G. Kawałowski z Agencji Pomocy Ubezpieczonym.

Dodaje, że bardziej światłym petentom, którzy przychodzą z wydrukowaną uchwałą Sądu Najwyższego, wmawia się, że dotyczy ona wyłącznie spraw i szkód, które nastąpiły po podjęciu uchwały.

Sąd nie tworzy prawa

- W przypadku PZU mamy sygnały od klientów, którzy mieli szkodę przed 17 maja 2007 r., czyli dniem ogłoszenia sentencji wyroku Sądu Najwyższego w tej sprawie - mówi Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Nie udało nam się uzyskać w PZU informacji, dlaczego firma stosuje taką praktykę. Z pism, które wysyła do klientów, wynika jednak, że firma wyszła z założenia, że tego dnia zmienił się stan prawny i zasady mają zastosowanie tylko do szkód, które zaszły po tej dacie.

- Sąd Najwyższy nie tworzy nowego stanu prawnego, tylko interpretuje obowiązujące prawo - mówi Marcin Orlicki, ekspert prawa ubezpieczeniowego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Dodaje, że taka uchwała pokazuje też, kto miał rację w sporach dotyczących spraw sprzed uchwały i więc jeśli ktoś pójdzie z taką sprawą do sądu, ma duże szanse na wygraną.

Inaczej do sprawy podchodzi Warta, w której klienci domagający się wyrównania już wypłaconego odszkodowania dostają specjalny formularz „zgłoszenie roszczeń o dopłatę podatku VAT”.

- Formularz jest po to, aby właściwie zidentyfikować klienta i jego roszczenie. Ma on też funkcje aktualizacyjne, np. prosimy o numer konta bankowego klienta - mówi Paweł Ptaszyński, dyrektor departamentu obsługi szkód indywidualnych w Warcie.

Jest on jednak tak skonstruowany, że może on wprowadzić klientów w błąd i zniechęcić do składania dalszych roszczeń. Warta pyta o nazwę warsztatu, w którym naprawione było auto i czy zgłaszający ma faktury potwierdzające naprawę.

Straszenie skarbówką

Zupełnie może za to zniechęcić uwaga na końcu formularza, z której mniej uważni klienci mogą zrozumieć, że Warta będzie informowała o dokonanej dopłacie urząd skarbowy. Tymczasem jest tam wyraźnie napisane, że Warta ma obowiązek poinformować o dopłacie, ale tylko na wniosek generalnego inspektora kontroli skarbowej w związku z prowadzoną sprawą.

Za wcześnie na interwencję

- Wydawać się może, że celem jej przytoczenia może być zasianie niepokoju u wnioskodawcy przed ewentualną kontrolą skarbową - mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.

Dodaje jednak, że na obecnym etapie brak jest uzasadnionych podstaw do zgłaszania zastrzeżeń dotyczących tej uwagi.

- Jeżeli skarżący przekaże do nas informację potwierdzającą fakt niezastosowania się przez ubezpieczyciela do naszych zaleceń, na pewno podejmiemy błyskawiczną interwencję - mówi Łukasz Dajnowicz.

Do nieskładania broni nakłaniają też firmy pomagające w walce o odszkodowania.

- Wszystkie sprawy dotyczące VAT znajdą lub już znalazły finał w sądzie. O wyrok jesteśmy spokojni - mówi Krzysztof Kawałowski.

ZE STRONY PRAWA

W uchwale z 17 maja 2007 r. (sygn. akt III CZP150/06) SN potwierdził, że odszkodowanie z OC komunikacyjnego, ustalone według cen części zamiennych i usług (czyli na tzw. kosztorys - przyp. red.) obejmuje kwotę VAT w zakresie, w jakim poszkodowany nie może obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku naliczonego.

150 mln zł szacowane roczne oszczędności towarzystw na niewypłacaniu VAT przy szkodach z OC likwidowanych na tzw. kosztorys

50 proc. ogólnej liczby wypłat z OC komunikacyjnego jest realizowanych na podstawie kosztorysu

30 proc. wartości odszkodowań z OC komunikacyjnego jest wypłacanych na podstawie kosztorysu

Dane szacunkowe GP na podstawie danych dotyczących PZU


GP RADZI

Na początku tego roku miałem wypadek. Auto naprawiałem z OC komunikacyjnego sprawcy, na tzw. kosztorys. Wtedy wycena nie uwzględniała VAT. Czy teraz mogę zwrócić się po dopłatę?

Tak

Przy roszczeniach z OC komunikacyjnego, zgodnie z art. 819 par. 3 k.c., stosuje się okresy przedawnień jak przy roszczeniach z tytułu czynów niedozwolonych. Szczegółowo reguluje to art. 442 k.c. W każdym przypadku możemy dochodzić roszczeń z wypadków, które wydarzyły się do trzech lat wstecz, licząc od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Okres ten wydłuża się w przypadku przerwania biegu przedawnienia, które następuje przez zgłoszenie roszczenia do zakładu ubezpieczeń. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie zakładu ubezpieczeń o przyznaniu lub odmowie świadczenia. Gdy poszkodowany składał odwołanie, będzie to data otrzymania odpowiedzi na odwołanie.

Byłem poszkodowany w wypadku w 2003 roku. Pominąwszy niesatysfakcjonujące wypłaty za leczenie i rehabilitację, bo miałem poważne problemy ze zdrowiem, nie dostałem też VAT-u od wyliczonego wówczas na kosztorys odszkodowania. Czy nie za późno na żądanie dopłaty tej kwoty?

Nie

W tym wypadku ewentualne dodatkowe roszczenia nie przedawniły się. Zgodnie z art. 442 par. 2 k.c., jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, stosuje się dziesięcioletni okres przedawnienia. Tak będzie m.in., gdy w wypadku ktoś został ranny lub zabity, ewentualnie gdy sprawca był pod wpływem alkoholu (art. 177, 178 k.k.). Jedynym wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, w której poszkodowany zrzekł się roszczenia (np. podpisał ugodę) lub gdy sprawa była już raz prawomocnie osądzona. Brak odwołania się od decyzji zakładu ubezpieczeń, przyjęcie odszkodowania w proponowanej wartości czy też pokwitowanie odbioru decyzji nie oznacza zrzeczenia się dalszych roszczeń. Zrzeczenie się roszczeń nie może być też w żaden sposób domniemane.

Reklama

Marcin Jaworski

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | odszkodowania | wypadek | VAT | roszczenia | wypadku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »