Ministerstwo Aktywów Państwowych ma plan na Pocztę Polską. "Zła wiadomość dla konkurencji"
- To jest bardzo zła wiadomość dla konkurencji: nie zamierzamy Poczty Polskiej dzielić, nie zamierzamy likwidować. Poczta przejdzie pewną restrukturyzację w poszanowaniu dialogu społecznego - mówi Interii Jacek Bartmiński, wiceminister aktywów państwowych. Odniósł się on także do zmian kadrowych w spółkach Skarbu Państwa i oczekiwań nowego nadzoru odnośnie do prowadzonych konkursów. - Ja mam nadzieję, że to wymusi też zmianę pokoleniową, a jednocześnie zgodnie z dyrektywą, która będzie musiała wejść w życie w 2026 r., zwiększy się liczba kobiet, i to wymusi też poprawę standardów ładu korporacyjnego - wskazał. Jak dodał, MAP nie planuje zaostrzania wymogów na kandydatów na członków zarządu czy rad nadzorczych.
Z wiceminister aktywów państwowych Interia rozmawiała podczas zorganizowanego przez Krajową Izbę Gospodarczą Dyplomatycznego Otwarcia Roku 2024 r.
- Ja się cieszę, że to jest 9. edycja, bo pierwsza była przed zmianą władzy, obecna jest po zmianie władzy - możemy to zamknąć klamrą, zobaczyć w jakim miejscu była polska gospodarka dziewięć lat temu, w jakim jest teraz. Nie są to optymistyczne podsumowania. Myślę że te wybory, które miały miejsce w październiku, one dają nowe otwarcie, pozwalają patrzeć z większym optymizmem w przyszłość. Myślę że w obszarze, którym zajmuje się Ministerstwo Aktywów Państwowych, czyli w obszarze spółek, ładu korporacyjnego, to jest nowe dobre otwarcie. Widzę może nie w różowych, ale dobrych barwach tę przyszłość - powiedział wiceminister Jacek Bartmiński.
Doprecyzowując, stwierdził że w gospodarce "absolutnie nie jest źle", dlatego że "wszystkie wskaźniki pokazują, że gospodarka się rozwija w tempie szybszym niż średnia w Unii Europejskiej, w szybszym niż przeciętnie w krajach OECD".
- Moja krytyczna ocena dotyczy pewnych standardów ładu korporacyjnego, zbytniego zaangażowania państwa w gospodarkę i zbytniej ingerencji partyjnych polityków - dodał.
Bartmiński pytany o konkursy ogłaszane na nowe zarządy w spółkach Skarbu Państwa i oczekiwania MAP co do ich rozstrzygnięcia, podkreślił, że "to jest dobry standard, żeby prowadzić postępowanie kwalifikacyjne na członków zarządu".
- Przyjęliśmy taką praktykę i to jest ustalenie, uzgodnienie obecnej demokratycznej koalicji rządowej, że rady nadzorcze ukształtowane w nowy sposób będą jednak szukać fachowców głównie z rynku; oczywiście niektóre osoby będą miały jakieś konotacje z dotychczasowej pracy w spółkach, w sektorze przedsiębiorstw, natomiast będziemy szukać też ludzi nowych. Ja mam nadzieję, że to wymusi też zmianę pokoleniową, a jednocześnie zgodnie z dyrektywą, która będzie musiała wejść w życie tak naprawdę w 2026 r., zwiększy się liczba kobiet, parytet płci, co jest bardzo ważne, i to wymusi też poprawę standardów ładu korporacyjnego - wskazał.
Pytany o ewentualne zaostrzenie warunków, które musi spełnić kandydat do zarządów dużej spółki giełdowej (czy spółki Skarbu Państwa), rozmówca Interii Biznes zauważył, że "diabeł tkwi nie w podwyższaniu formalnych standardów, tylko w pewnej etyce biznesu, w zachowaniu politycznym, a nie partyjniackim".
- Ten dobór kadr może być według najlepszych standardów już w obecnym stanie prawnym. Nie wszystko wymusimy przepisami. Minister aktywów i inni ministrowie, którzy sprawują nadzór właścicielski nad spółkami, oni mają prawo wyboru, doboru rad nadzorczych spółek, i dobieramy takie osoby, które zapewnią naprawdę wysoki moralny i etyczny standard. Myślę że ta etyka biznesowa będzie na najwyższym poziomie - wyjaśnił Bartmiński.
Poczta Polska mierzy się z poważnymi problemami finansowymi. Więcej o tym pisaliśmy w tym artykule. Ostatnio MAP wymienił w spółce radę nadzorczą, a na stanowisko pełniącego obowiązki prezesa powołano Sebastiana Mikosza (za Krzysztofa Falkowskiego), doświadczonego menedżera, byłego prezesa LOT-u, który odpowiadał m.in. za restrukturyzację przewoźnika.
Wiceminister aktywów państwowych stwierdził w rozmowie z Interią, że Poczta Polska jest "srebrem narodowym".
- Proszę zwrócić uwagę na ukształtowaną radę nadzorczą - to są najlepsze osoby w Polsce, które są w stanie zapewnić nie tylko płynność, ale rozwój Poczty Polskiej w dłuższym czasie, (zapewnić - red.) dobór takiego zarządu, który tę Pocztę Polską poprowadzi naprawdę w XXI wiek. Powiem tak, Poczta Polska była do tej pory tak źle zarządzana, tak upolityczniona, że jak to niektórzy mówią: te nisko wiszące owoce są w zasięgu ręki, natomiast złą wiadomością jest niestety dla konkurencji to, że właśnie skład rady nadzorczej, skład - mam nadzieję - przyszłego zarządu, pozwoli poczcie mocno wejść w rynek tzw. przesyłek kurierskich, express. Ta konkurencja powinna czuć oddech Poczty Polskiej na plecach. Mam nadzieję, że pracownicy, klienci w ciągu najbliższych kilku miesięcy poczują jakościową zmianę - zapowiedział Bartmiński.
- Konkurencja bardzo chciałaby żeby Poczta Polska upadła, albo żeby została podzielona. To jest bardzo zła wiadomość dla konkurencji: nie zamierzamy poczty dzielić, nie zamierzamy likwidować. Poczta przejdzie pewną restrukturyzację w poszanowaniu dialogu społecznego - bardzo nam zależy na dialogu z pracownikami. Odbyłem spotkania z obiema organizacjami związkowymi, które są reprezentatywne, przede wszystkim z OPZZ, ale też Solidarnością, z którą miałem trudną rozmowę, ponieważ jest to związek, który jednak politycznie się zaangażował w ciągu ostatnich ośmiu lat i ponosi również współodpowiedzialność za obecny stan Poczty Polskiej - wyjaśnił.
Wiceminister nie zadeklarował jednoznacznie, czy oddaje nadzór nad spółką PKP SA. - To są rzeczy, które są w trakcie uzgodnienia, trwają prace nad ustawą o zmianie ustawy o działach administracji rządowej. Dopóki to nie nastąpi, stan prawny jest taki jaki jest, nadzór nad kolejami, nad PKP SA sprawuje minister aktywów państwowych - wyjaśnił.
Z kolei pytany o zmiany w Polskich Liniach Lotniczych LOT, wiceminister podkreślił, że to jest "wizytówka Polski na całym świecie". - To jest spółka, która bardzo dobrze jest w tej chwili oceniana, ma jedną z największych punktualności wśród linii lotniczych na świecie. W tej chwili dokonujemy zmian w tych spółkach, które rzeczywiście są źle zarządzane, albo - tak jak Poczta Polska czy Azoty - praktycznie nie były w ogóle zarządzane. Będziemy analizować konieczność jakiś korekt w pozostałych podmiotach. Po kolei - mówił.
Przypomnijmy, że z ostatnich informacji przekazanych przez rzecznika LOT-u wynika, że spółka w 2023 r. wypracowała miliard złotych zysku. Czy to jest argument, by jednak obecnego zarządu nie zmieniać?
- Rozmawiamy o personaliach, które oczywiście wzbudzają bardzo duże zainteresowanie, wypieki na twarzy. Dla nas liczy się polska gospodarka, kondycja firmy, która przeszła bardzo ciężką transformację i myślę, że zarówno dla dobra pracowników, jak i klientów, takie dyskusje dotyczące samych personaliów - one nie mają żadnego znaczenia. Liczy się dobro firmy, wsparcie państwa, wsparcie klientów. LOT jest świetną firmą, miałem przyjemność brać udział w restrukturyzacji kilka lat temu, stąd moja ocena może jest trochę subiektywna, ale firmę oceniam bardzo dobrze - podsumował.