Mleko jest napojem w UE

​Mleko jako napój to przykład unijnych kuriozów prawnych - stwierdza Związek Polskich Przetwórców Mleka, odnosząc się do niedawnych wytycznych KE. Zwraca się do resortu klimatu, by przygotował przepisy mające "więcej wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i polską rzeczywistością".

"Mleko, jogurty pitne, kefiry, maślanki - generalnie wszystkie przetwory mleczne, które da się spożyć bez użycia sztućców, zdaniem urzędników Komisji Europejskiej to napoje, a kubki na napoje nie są pojemnikami na napoje" - zwraca uwagę ZPPM w  informacji prasowej.

W ocenie Związku Polskich Przetwórców Mleka to kolejny przykład "unijnych kuriozów prawnych".

Związek przypomina, że pod koniec maja Komisja Europejska ogłosiła wytyczne dotyczące produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. "Wytyczne dotyczą, jeszcze nie zaimplementowanej do polskiego prawa, dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/904 w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko" - wyjaśniono.

Reklama

Zwrócono uwagę, że dyrektywa ta określa m.in. docelowe poziomy recyklingu dla jednorazowych opakowań po napojach - 77 proc. do 2025 r. i 90 proc. do roku 2029. "Cel tyleż szczytny, co nierealny - zwłaszcza w przypadku przetworów mlecznych sprzedawanych w opakowaniach wielomateriałowych" - stwierdza ZPPM.

Podkreśla, że problem ten zostanie rozwiązany "poprzez nałożenie na producentów napojów dodatkowych opłat za takie opakowania".

Dodano, że z zapisów rozporządzenia wykonawczego Komisji(UE)nr 2020/2151 z 17 grudnia 2020r. będzie wynikać konieczność wprowadzenia na opakowania dodatkowej informacji o zastosowaniu plastiku do ich produkcji. - Oznacza to konieczność przeprojektowania opakowań, a to dodatkowe koszty dla producentów, a w konsekwencji dla konsumentów - wyjaśnia ZPPM.

Z informacji wynika, że wytyczne stanowiące interpretację zapisów dyrektywy KE, kwalifikują mleko i niektóre przetwory mleczne jako napoje, "mimo iż nie służą one do gaszenia pragnienia i powinny być traktowane jako żywność".

- Mleko jest to żywność bogata w odżywcze składniki. W mleku znajdują się: tłuszcz, laktoza, białko, magnez, potas, wapń, witaminy z grupy B, witamina A, D, K i E - przypomina cytowana w informacji dietetyczka Pola Gmitrzak. Jak zauważa kwalifikacji dokonano "nie ze względu na przeznaczenie produktu, a ze względu na opakowanie".

Zdaniem Komisji, jak tłumaczy Gmitrzak, napojem jest też napój w proszku, ale ocet, który bywa sprzedawany w plastikowych butelkach, jest traktowany przez KE dla odmiany jako żywność.

"Zupełny brak konsekwencji" - ocenia. Dietetyczka tłumaczy, że np. jogurt pitny będzie klasyfikowany jako napój, ale jogurt niezawierający w nazwie słowa "pitny", nawet jeżeli będzie sprzedawany w takim samym opakowaniu, będzie traktowany jako żywność.

Zgodnie z cytatem przytoczonym w informacji: "W dyrektywie nie wprowadzono jasnego rozróżnienia między pojemnikami na napoje, butelkami na napoje (podkategoria pojemników na napoje) i kubkami na napoje (które nie są pojemnikami na napoje)".

Dodano, że w preambule do unijnej dyrektywy stwierdzono, że "aby skoncentrować działania tam, gdzie są one najbardziej potrzebne, niniejsza dyrektywa powinna obejmować tylko te produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, które są najczęściej znajdowane na plażach w Unii".

Związek Polskich Przetwórców Mleka zastanawia się, na których plażach wypoczywający "całymi stosami" wyrzucają butelki po mleku czy jogurcie. "Nie dzieje się tak w Polsce, a podejrzewamy, że również w innych krajach produkty mleczne nie stanowią pierwszego wyboru przed wyprawą na słoneczną i gorącą plażę" - stwierdzono.

ZPPM podkreśla, że w Polce problem jest relatywnie niskie spożycie mleka i jego przetworów na tle innych państw UE.

- Dodatkowe opłaty za ich opakowania nie pomogą poprawić tej niekorzystnej sytuacji, ale z pewnością spowodują jej pogorszenie - przekonuje.

Związek proponuje, by Ministerstwo Klimatu, które jest odpowiedzialne za wdrożenie dyrektywy 2019/904 do polskiego prawodawstwa, nie brało pod uwagę wytycznych KE, które nie są prawnie wiążące i przygotowało przepisy mające "więcej wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i polską rzeczywistością".

"Dzięki temu napój nadal będzie mógł być napojem, żywność żywnością, a Polacy nie będą obciążeni dodatkowymi kosztami wynikającymi z urzędniczej fantazji, co w przypadku mleka i jego przetworów wyjdzie im dodatkowo na zdrowie" - stwierdzono.

Jak podkreślono w informacji, mleko to żywność zalecana do spożywania przez podległe Ministerstwu Zdrowia instytucje, m.in. Państwowy Zakład Higieny - Narodowy Instytut Zdrowia czy Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »