Mobilizacja uderzy w wyniki rosyjskich firm? Przebadano przedsiębiorców
Częściowa mobilizacja nie zdążyła wpłynąć na wyniki gospodarcze większości dużych rosyjskich firm w październiku. Zauważono co prawda spadek przychodów części podmiotów, ale większego załamania nie zanotowano. Zdecydowanie mniej optymistyczne są szacunki dotyczące przyszłości. Nawet połowa firm spodziewa się pogorszenia wyników, komplikacji w wypełnianiu umów, spadku inwestycji i zaostrzenia problemów kadrowych.
Jak wynika z badania przeprowadzonego wśród członków Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców, jak dotąd nie stwierdzono wyraźnego spadku aktywności inwestycyjnej firm, czy problemów z zamówieniami.
Jedynie ok. 6,5 proc. przedsiębiorstw poinformowało o zmniejszeniu inwestycji i wydłużeniu czasu realizacji zamówień. Nastąpił natomiast spadek aktywności konsumenckiej, co przełożyło się na spadek przychodów części firm. Takie obserwacje zgłosiło 15 proc. ankietowanych.
Przedsiębiorstwa obawiają się jednak o przyszłość. Połowa firm przewiduje, że ich wskaźniki ekonomiczne pozostaną niezmienione. Zakładają one, że inwestycje ruszą ze względu na potrzebę automatyzacji produkcji w związku z oczekiwanym niedoborem kadr.
Z drugiej jednak strony prawie 30 proc. przedsiębiorców zapowiedziało ograniczanie inwestycji w przyszłości, prawie 20 proc. spodziewa się wydłużenia dostaw, a 30 proc. - wydłużenia realizacji zamówień. Blisko 40 proc. przewiduje spadek dochodów w związku z mobilizacją, a 42 proc. liczy się z pogorszeniem sytuacji finansowej.
Utrzymuje się nieduży odsetek badanych, który widzi przyszłość w różowych barwach. Ok. 2,3 proc. firm oczekuje wzrostu wydatków inwestycyjnych, 6,5 proc. wzrostu przychodów, 10 proc. - skrócenia czasu dostaw, a 18 proc. - skrócenia czasu realizacji zamówień.
Skąd takie projekcje? Część podmiotów zakłada, że pozostałe zagraniczne firmy będą się wycofywać z rynku rosyjskiego na skutek przedłużającej się wojny w Ukrainie, ustępując miejsca rodzimym podmiotom, które tym samym umocnią tu swoją pozycję.
Jak podał "Kommiersant", rosyjscy przedsiębiorcy szacują, że udział zmobilizowanych wśród ich pracowników sięga niekiedy 10 proc. W zdecydowanej większości do służby powoływano zwykłych pracowników. Odsetek kadry zarządzającej wśród zmobilizowanych był nieduży, wyniósł niecałe 4 proc.
Niektóre firmy podjęły kroki, by chronić swoich pracowników przed mobilizacją. Pojawiały się nawet apele do rządu o ochronę całych branż. Takie pismo wystosowało m.in. stowarzyszenie pilotów i kontrolerów ruchu lotniczego.
Resort obrony w piśmie zwrotnym "uspokajał" zaniepokojonych biznesmenów, zaznaczając, że powołanie obejmie nie więcej niż 30 proc. pracowników w każdym przedsiębiorstwie... Ministerstwo Pracy i Ministerstwo Przemysłu i Handlu nie odniosły się do pisma resortu obrony.
"Kommiersant" zauważył, że przy obecnej liczbie zatrudnionych, liczba podana przez resort obrony wskazywałaby na wysłanie do wojska milionów zmobilizowanych. W Rosji zatrudnionych jest 75 mln osób ogółem.
morb