MOL chce wziąć RG razem z Jukosem

Węgierski MOL nie zrezygnował z prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej i - co więcej - poszukał sojusznika w rosyjskim Jukosie - wynika z nieoficjalnych informacji. Rotch Energy z kolei postawił na innego potentata ze Wschodu - Łukoil. Języczkiem u wagi może być Bartimpex Aleksandra Gudzowatego.

Węgierski MOL nie zrezygnował z prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej i - co więcej - poszukał sojusznika w rosyjskim Jukosie - wynika z nieoficjalnych informacji. Rotch Energy z kolei postawił na innego potentata ze Wschodu - Łukoil. Języczkiem u wagi może być Bartimpex Aleksandra Gudzowatego.

Prace przy prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej trwają już od wielu miesięcy, a spółka nadal nie ma inwestora. Niedawno przy rozwiązywanej przez Naftę Polską łamigłówce pojawił się nowy zaskakujący element. Otóż swoje siły w staraniach o przejęcie 75 proc. akcji gdańskiej spółki postanowiły połączyć węgierski MOL i rosyjski Jukos.

- Gdyby doszło do połączenia tych trzech partnerów, powstałaby jedna z najsilniejszych w Europie Środkowej firm sektora naftowego z dostępem do własnych złóż ropy naftowej. Byłaby ona w tanie zapewnić Rafinerii Gdańskiej skuteczną obronę przed ekspansją PKN Orlen - twierdzi osoba zbliżona do procesu prywatyzacji.

Reklama

Na rynku pojawiły się również spekulacje, że do planowanego rosyjsko-węgierskiego konsorcjum dołączyć może Bartimpex Aleksandra Gudzowatego.

- Wiele wskazuje na to, że istnieje polityczna wola dopuszczenia szefa Bartimpexu do zakupu akcji Rafinerii Gdańskiej. W zmian miałby on jednak zgodzić się na wycofanie się z EuroPolGazu, operatora gazociągu jamalskiego - twierdzi nasze źródło.

Polski biznesmen negocjował wcześniej warunki wspólnego zakupu RG z brytyjskim Rotch Energy. Ze współpracy tej prawdopodobnie jednak nic nie wyszło.

Rotch nadal próbuje

Mimo bezowocnych prób znalezienia partnera finansowego niezbędnego do sfinalizowania zakupu akcji RG z areny nadal nie chce zejść Rotch Energy. Ostatnio Brytyjczycy opracowali kolejną koncepcję., która ma im umożliwić pozostanie w grze.

- Rotch porozumiał się z rosyjskim koncernem naftowym Łukoil. Rosjanie mieliby objąć 24 proc. udziałów z pakietu oferowanego do sprzedaży przez Naftę Polską - twierdzi źródło zbliżone do procesu prywatyzacji RG.

Przypomnijmy jednak, że na długiej liście niedoszłych partnerów Brytyjczyków byli już m. in. Kredyt Bank, Konsorcjum Gdańskie, Aleksander Gudzowaty i Marek Profus.

Rosyjska ofensywa

Skutkiem ocieplenia w stosunkach polsko-rosyjkich po styczniowej wizycie w naszym kraju prezydenta Putina są coraz śmielsze plany rosyjskich koncernów związane z polskim rynkiem paliwowym. Jukos wyraża zainteresowanie prywatyzacją RG. Deklaruje jednak, że warunkiem uczestnictwa będzie ogłoszenie nowego przetargu. Rok temu ofertę Rosjan Nafta Polska miała odrzucić "ze względów formalnych".

Jeśli chodzi o Łukoil, to firma nie deklarowała dotąd zainteresowania zakupem akcji polskich rafinerii. Niemniej Rosjanie chcą stworzyć sieć 200 stacji benzynowych, z których część mogłaby zostać odkupiona od RG. Firma myśli również o zintensyfikowaniu dostaw ropy naftowej do polskich rafinerii oraz o inwestycjach w ciężką chemię.

- Zarówno udział Rotcha jako partnera Łukoila, jak i MOL u boku Jukosa miałby w pewien sposób złagodzić silne w społeczeństwie polskim obawy przed wejściem rosyjskich potentatów na nasz rynek. Jednak w tych sojuszach to koncerny ze Wschodu w rzeczywistości będą z pewnością grały główną rolę, a w przypadku Rotcha można się spodziewać, że w ciągu kilku lat jego pozycja tym konsorcjum zostałaby zmarginalizowana - mówi obserwator polskiego rynku paliwowego.

MOL i PKN

Węgierski MOL - mimo że w czerwcu ubiegłego roku stracił na rzecz Rotch Energy wyłączność na negocjacje w sprawie przejęcia RG - od wielu miesięcy podtrzymuje zainteresowanie udziałem w w tej transakcji.

- Sprawę udziału MOL w prywatyzacji rafinerii komplikuje jednak fakt, że obok austriackiego OMV bierze on jednocześnie udział w staraniach o przejęcie pakietu akcji PKN. Jeśli Węgrzy wzięliby udział w prywatyzacji gdańskiej spółki, oznaczałoby to, że szala w staraniach o Orlen przesunie się w stronę Austriaków - twierdzi nasze źródło.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: mol | Aleksandra | konsorcjum | Razem | Jukos | mole | Łukoil | MOL | Aleksander Gudzowaty | mól
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »