Monopol loteryjny pozbawiony siły

Po siedemdziesięciu latach istnienia Polski Monopol Loteryjny (PML) przestanie istnieć. Jego partner, grecki Intralot, nie będzie robić problemów.

PML zostanie zlikwidowany. Tak przynajmniej wynika z projektu nowelizacji ustawy hazardowej, opracowywanej przez zespół składający się z przedstawicieli resortów finansów, skarbu i sportu. Minister skarbu Wojciech Jasiński już w maju chciał rozwiązać problem balansującego na krawędzi bankructwa PML. Kilka dni po tym, jak "PB" ujawnił katastrofalny stan finansów hazardowej spółki, złożył wniosek o jej upadłość. Sąd odmówił, stwierdzając przy tym, że "właściciel, jeśli nie chce PML, może go zlikwidować". Szef resortu skarbu postanowił przychylić się do sugestii sądu. Choć na razie nie chce się do tego przyznać.

Reklama

- Nie ma jeszcze rozstrzygających decyzji co do ewentualnej likwidacji PML - zapewnia Paweł Kozyra, rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP).

Lektura projektu nowelizacji ustawy hazardowej nie pozostawia jednak wątpliwości: monopol państwa w dziedzinie hazardu ma realizować "spółka" (czytaj Totalizator Sportowy), a nie "spółki" skarbu państwa, jak jest dziś (PML i TS).

Trefne umowy

Skąd więc ostrożność w wypowiedziach MSP? Odpowiedź można znaleźć w ustaleniach Najwyższej Izby Kontroli (NIK), o których pisaliśmy pół roku temu. Izba zarzuciła poprzednim władzom PML zawieranie niekorzystnych umów z Pollotem (spółka greckiego Intralotu), odpowiadającym za dystrybucję losów państwowej spółki. Zdaniem NIK, umowa ta grozi roszczeniami ze strony Greków. MSP obawia się, że po likwidacji hazardowej spółki, żądania odszkodowawcze mogą zostać skierowane do skarbu państwa. Dlatego władze PML chcą dowieść, że Intralot nie wypełniał właściwie umowy, m.in. nie osiągnął planowanego poziomu sprzedaży losów.

- W najbliższym tygodniu wystąpię do arbitrażu przy Krajowej Izbie Gospodarczej o stwierdzenie nienależytego wykonywania umowy przez Pollot. Do końca miesiąca przygotuję też raport, dotyczący sytuacji prawnej PML, w jakiej znalazł się w związku z umowami, zawieranymi przez spółkę w latach 1999-2005. Po jego akceptacji przez radę nadzorczą, jeszcze w grudniu zostanie zwołane walne, na którym zostaną podjęte decyzje, dotyczące przyszłości PML - mówi Rafał Wiatr, powołany na początku września prezes PML.

Wideodobroduszność

Nie chce on komentować planów likwidacji spółki. Przyznaje jednak, że sytuacja finansowa PML uniemożliwia mu samodzielne funkcjonowanie. - Nie rozumiem, czemu służyć ma ten arbitraż. Jeśli MSP chce zlikwidować PML, to nie będziemy mu w tym przeszkadzać - zapewnia Tomasz Chalimoniuk, przedstawiciel Intralotu w Polsce.

Skąd ta dobroduszność? Grecy liczą, że o wiele więcej niż na losach zarobią na wideoloterii, którą po wejściu w życie nowej ustawy zapewne uruchomi Totalizator Sportowy (nowelizacja zakłada zmniejszenie jej opodatkowania: z 45 do 30 proc.). Intralot może być bowiem dostawcą infrastruktury.

Dawid Tokarz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: monopol | MSP | skarbu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »