Monopol sieciowy ma się dobrze

Przedłużają się prace nad przygotowaniem projektu nowej ustawy Prawo energetyczne. Niewykluczone, że ustawa nie wejdzie w życie w tym roku.

Prace nad ustawą trwają, prowadzone są różnego rodzaju konsultacje. Trudno obecnie mówić o krystalizacji działań i stanowisk, poglądy uczestników dyskusji wciąż się ścierają. Za wcześnie jest więc na komentowanie konkretnych propozycji. Nie ma jeszcze szczegółowych założeń, nie jest zawarty konsensus. To wstępna faza projektowania, dlatego mówienie, czy jakieś konkretne rozwiązanie znajdzie się w ustawie czy nie, jest przedwczesne - mówi Jan Bogolubow, wicedyrektor departamentu energetyki Ministerstwa Gospodarki.

Bogolubow przekonuje, że w trakcie konsultacji nie ma punktów spornych, lecz jest merytoryczna dyskusja nad poszczególnymi aspektami: jak zbudować ustawę, żeby była przejrzysta, jaki zastosować mechanizm, żeby rynki energii, ciepła i gazu funkcjonowały jak najlepiej, jak chronić odbiorców, jak zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii, jak powinna wyglądać polityka energetyczna.

Reklama

- Z mojego doświadczenia wynika, że dyskutowanie o tym na łamach prasy jest niewłaściwe - ucina Jan Bogolubow

Wiadomo jednak, że spory dotyczące nowej ustawy są bardzo duże. Reprezentanci niemal wszystkich grup uczestników rynku energii oraz Urząd Regulacji Energetyki (URE) i PSE Operator przedstawili propozycje zapisów w nowej ustawie i pożądanego - ich zdaniem - kształtu rynku energii.Najbardziej znane propozycje, dotyczące przyszłego kształtu rynku energii elektrycznej, przedstawiło chyba Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie (przedstawiamy i komentujemy je w "Nowym Przemyśle" z lutego br.). Zostały one skrytykowane przez przedstawicieli Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej oraz Towarowej Giełdy Energii.

Nowelizacji ci u nas dostatek

Obecnie obowiązujące Prawo energetyczne było nowelizowane prawie 30 razy, więc stało się mało czytelne, nawet dla prawników w nim się specjalizujących. Nowa ustawa miała w jednoznaczny i prosty sposób regulować funkcjonowanie trzech podsektorów: elektroenergetyki, ciepła i gazu.

Departament Energetyki Ministerstwa Gospodarki przygotował ponad 20-stronicowe założenia do nowej ustawy, które omawiane były z URE, PSE Operator oraz branżowymi towarzystwami.

Jak czytamy w założeniach, nowa ustawa powinna tworzyć warunki do zrównoważonego rozwoju kraju, przy zachowaniu wymagań ochrony środowiska, poprzez rozwój konkurencji na rynkach paliw i energii, nadzór państwa nad gospodarką energetyczną i przeciwdziałanie szkodliwym gospodarczo oddziaływaniom konkurencji i negatywnym skutkom naturalnych monopoli.

W założeniach podkreślono, że niezbędne jest stworzenie systemu zabezpieczeń interesów indywidualnego odbiorcy i konsumenta oraz niezbędnego publicznego wpływu na zaopatrzenie w paliwa i energię.

Konieczne jest także zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego poprzez współdziałanie i podział odpowiedzialności pomiędzy organy władzy publicznej i podmioty gospodarcze działające w energetyce oraz odbiorców w zakresie zaopatrzenia w paliwa i energię.

Do tego dochodzi realizacja zobowiązań wynikających z umów międzynarodowych, zachowanie równowagi między interesami gospodarki kraju jako całości a interesami branż, przedsiębiorstw energetycznych i odbiorców paliw i energii oraz oszczędne i racjonalne użytkowanie paliw i energii.

W założeniach stwierdzono, że funkcje państwa w zakresie stanowienia polityki energetycznej (Rada Ministrów) od funkcji regulacyjnej (minister właściwy do spraw gospodarki, prezes URE, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów) i nadzoru właścicielskiego podmiotów publicznych (minister Skarbu Państwa) są obecnie i pozostaną rozdzielone pomiędzy różne organy państwowe.

Ustawa Prawo energetyczne nie będzie regulowała kwestii własności i nadzoru właścicielskiego. Wyjątkiem od tej reguły ma być forma prowadzenia działalności i struktura własnościowa operatorów głównych systemów przesyłowych w kraju gazowych i elektroenergetycznych, którzy działają jako jednoosobowe spółki Skarbu Państwa i pozostają właścicielami sieci przesyłowych.

Nowe zadania prezesa URE

Według projektodawców, wzmocniona powinna być niezależność i kompetencje prezesa URE w stosunku do przedsiębiorstw energetycznych podlegających regulacji, zwłaszcza w zakresie tworzenia warunków dla rozwoju rynku paliw gazowych i energii poprzez przeciwdziałanie szkodliwym gospodarczo oddziaływaniom konkurencji i negatywnym skutkom naturalnych monopoli.

Zgodnie z dyrektywami rynkowymi (2003/54/WE i 2003/55/WE), podstawowym celem funkcjonowania prezesa URE powinno być zastępowanie mechanizmów rynkowych w obszarach działalności gospodarczej, w których te mechanizmy nie mogą właściwie działać.

W założeniach napisano, że doświadczenia wskazują na potrzebę korekty roli prezesa URE poprzez wyposażenie go w narzędzia umożliwiające aktywne kształtowanie przez niego warunków wykonywania działalności w obszarach monopolu naturalnego, niezbędnych dla funkcjonowania konkurencyjnego rynku paliw gazowych i energii oraz odciążenie go od nadzoru spełnienia wymagań dotyczących efektywności urządzeń energetycznych, kwalifikacji osób, promocji efektywności gospodarki energetycznej i jakości paliw, a także ochrony konsumentów w obszarze, gdzie rynek funkcjonuje.

Ma to pozwolić na obniżenie kosztów regulacji administracyjnej działalności energetycznej. Wymaga to jednak ponownego zdefiniowania zakresu kompetencji prezesa URE na styku z kompetencjami prezesa UOKiK. W założeniach do ustawy Prawo energetyczne przewidziano konieczność zmian w innych dokumentach, m.in. w ustawie o giełdach towarowych lub ustawie o instrumentach finansowych (znosi się obowiązek zatrudniania przez przedsiębiorstwa energetyczne licencjonowanych przez KPWiG maklerów giełd towarowych, reprezentujących te przedsiębiorstwa w transakcjach giełdowych na rynkach towarów z fizyczną dostawą, co powinno ułatwić dostęp do rynku giełdowego mniejszym przedsiębiorcom), w ustawie o rachunkowości, ustawie o planowaniu przestrzennym, ustawie Prawo budowlane, ustawie Prawo ochrony środowiska (w zakresie ułatwień w realizacji inwestycji liniowych o znaczeniu ponadlokalnym, odnawialnych źródeł energii, jednostek kogeneracji w małej skali), w ustawie o gospodarce nieruchomościami oraz ustawie o dozorze technicznym.

Zdaniem Towarzystwa Obrotu Energią, regulacji ze strony prezesa URE powinny podlegać jedynie obszary monopolu sieciowego, tj. zasady i stawki opłat przesyłowych świadczonych siecią przesyłową i dystrybucyjną. TOE opowiada się za jak najszybszym odejściem od regulacji i zatwierdzania taryf w obrocie energią elektryczną w obszarze sprzedaży energii do odbiorców końcowych.

Ważne bezpieczeństwo systemu

W dyskusji o nowej ustawie bardzo dużo miejsca poświęca się sprawom bezpieczeństwa pracy Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE). Szczegółowe propozycje zwiększające bezpieczeństwo pracy KSE przedstawił PSE Operator. Zdaniem Operatora, uregulowania w ustawie powinny objąć wszystkie podmioty mające wpływ na bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej. Przede wszystkim należy uregulować dwa obszary: odpowiedzialność za wystarczalność wytwarzania i konieczność przestrzegania standardów technicznych.

Zdaniem PSE Operator, należy precyzyjnie zdefiniować, kto jest odpowiedzialny za wystarczalność wytwarzania oraz jakie środki i w jakim trybie będzie podejmował w celu wywiązania się z tego zadania. Dlatego, w ocenie PSE Operator, w ustawie powinno być zapisane, że to Operator Systemu Przesyłowego (OSP) ustanawia obowiązujące standardy techniczne, i że standardy te muszą być przestrzegane przez wszystkich użytkowników KSE - operatorów, wytwórców i odbiorców.

Nieprzestrzeganie standardów technicznych powinno podlegać sankcjom (np. kary nakładane przez prezesa URE), dzięki którym OSP będzie mógł skutecznie egzekwować od wszystkich podmiotów przyłączonych do sieci spełnienie wymagań niezbędnych dla zapewnienia bezpiecznej pracy systemu.

TOE dodaje, że instrumenty służące zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej nie powinny ograniczać rozwoju konkurencji.

Terminów nie ma

Dyskusja trwa. Zapisy w nowej ustawie będą się przekładały na konkretne zachowania uczestników rynku, obowiązki, jakie będą musieli wypełniać i koszty, jakie w związku z tym będą ponosić, więc wiadomo, że dyskusja musi być trudna. Nie wiadomo, kiedy negocjacje mogą się zakończyć, Ministerstwo Gospodarki nie ustaliło terminu, do którego projekt ustawy ma być przejęty.

- Jakiekolwiek terminy trudno przyjmować. Wstępnie zakładaliśmy, że dzisiaj nie będziemy dyskutować nad założeniami, lecz będziemy założenia przenosić na projekty przepisów prawnych. To się, jak widać, zmieniło. Nikt odpowiedzialnie nie powie, kiedy projekt ustawy może być gotowy - komentuje Jan Bogolubow.

Jeszcze pod koniec 2006 roku przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki mówili, że ustawa wejdzie w życie 1 lipca br. Wiadomo, że to termin nierealny.

- Ze 100-proc. prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że nowa ustawa nie wejdzie w życie 1 lipca. Nie ma na to szans. Żeby ona weszła w życie w tym terminie, musiałyby być mocno zaawansowane prace w parlamencie. Nie potrafię odpowiedzieć z pełną odpowiedzialnością na pytanie, czy może ona wejść w życie do końca tego roku - ucina Bogolubow.

Dariusz Ciepiela

Dowiedz się więcej na temat: ministerstwa | dyskusja | monopol | bezpieczeństwo | operator | prawo energetyczne | NAD | URE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »