Możemy liczyć na 10 proc. podwyżki
Analitycy Merrill Lynch podwyższyli swoją prognozę podstawowych stóp procentowych w Polsce do 6 proc. na koniec 2008 roku. Do końca tego roku spodziewają się dwóch podwyżek stóp o 25 pkt bazowych każda.
Najważniejsza ze stóp procentowych wynosi obecnie 4,25 proc. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po raz ostatni zmieniła oprocentowanie stóp w kwietniu. W poniedziałkowym komentarzu analitycy z Merrill Lynch zwracają uwagę na rosnącą dynamikę przychodów gospodarstw domowych (nominalny przychód liczony jako wypadkowa płac pomnożonych przez zatrudnienie, za pierwsze trzy miesiące br. wzrósł o 12,7 proc. w skali roku, w proporcji do PKB o 0,6-0,7 proc. więcej niż w poprzednim roku).
Temu dużemu przyrostowi przychodów ludności towarzyszy wzrost jednostkowych kosztów pracy, najszybszy od 2001 roku (o 4,9 proc. w I kw. 2007 r. licząc w skali roku wobec wzrostu o 2,4 proc. w skali roku w IV kw. 2006 r).
Z danych o wzroście PKB za I kw. tego roku wynika, iż PKB wzrósł o 7,4 proc. w ujęciu rok do roku, a motorem wzrostu był popyt wewnętrzny, którego przyrost sięgnął 8,6 proc. w ujęciu rocznym. Zatrudnienie w I kw. br. wzrosło o 5,3 proc. w skali roku wobec wzrostu o 3,6 proc. w ujęciu rocznym w IV kw. 2006 r.
W oparciu o te dane, Merrill Lynch kalkuluje wzrost wydajności pracy na 2 proc. w I kw. 2007 roku wobec wzrostu o 2,9 proc. w IV kw. ubiegłego roku. "Prężna dynamika gospodarki, która utrzyma się co najmniej do końca 2008 roku (w reakcji zarówno na czynniki strukturalne związane z UE, jak i związane z ekonomicznym cyklem) wywrze dalszą presję na jednostkowe koszty pracy, gdyż wzrost wydajności pracy (mimo inwestycji) nie dotrzyma tempa dynamice płac" - napisali analitycy ML w komentarzu. Dynamika płac, ich zdaniem, może przyspieszyć do ponad 10 proc. rocznie z powodu cyklicznych czynników na rynku pracy i migracji zarobkowej. Planowana przez rząd redukcja składki rentowej płaconej przez pracodawców może dodatkowo przyczynić się do usztywnienia rynku pracy i możliwego przegrzania.
Według nich, wskazuje to na ryzyko wzrostu inflacji bazowej do ponad 3 proc. do końca 2008 r., jeśli obecny bodziec monetarny, z którego korzysta gospodarka nie zostanie usunięty. Co do inflacji sektora konsumpcyjnego sądzą, iż do końca 2007 roku nie przekroczy celu 2,5 proc. +/- 1 proc.