Możemy zatkać tę rurę

Polska może zablokować budowę Gazociągu Północnego na dnie Bałtyku, który połączy Rosję z Niemcami, omijając nasz kraj. - Jest na to wiele sposobów - twierdzi Robert Amsterdam, znany prawnik z Toronto, i deklaruje pomoc.

Polska może zablokować budowę Gazociągu Północnego na dnie Bałtyku, który połączy Rosję z Niemcami, omijając nasz kraj. - Jest na to wiele sposobów - twierdzi Robert Amsterdam, znany prawnik z Toronto, i deklaruje pomoc.

Robert Amsterdam zasłynął jako obrońca posłanego do łagru rosyjskiego oligarchy Michaiła Chodorkowskiego. Kanadyjski prawnik, który gościł w tym tygodniu w Polsce, chciał się spotkać z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki, aby porozmawiać o możliwości zablokowania przez Polskę rosyjsko-niemieckiej inwestycji. Jednak - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - z powodu "napiętych terminów" ministerialni urzędnicy nie znaleźli czasu na spotkanie.

Zdaniem R. Amsterdama, Polska może wykorzystać m.in. fakt, że Rosja stara się o przyjęcie do Światowej Organizacji Handlu WTO. W jego opinii, gazowy projekt narusza zasady Układu GATT. Podpisana w 1947 roku umowa jest jednym z prawnych filarów utworzonej 11 lat temu WTO.

Reklama

We wczorajszej rozmowie z PARKIETEM kanadyjski mecenas wskazał też inne sposoby zablokowania rosyjsko-niemieckiej inwestycji. Chodzi o zamieszanie wokół byłego kanclerza Gerharda Schroedera i możliwy proces karny, który grozi mu w związku z przyjęciem posady szefa rady nadzorczej spółki North European Gas Pipeline Company, zajmującej się budową gazociągu. Według cytowanych przez media prawników - o sprawie napisał m.in. prestiżowy "The Economist" - przed byłym kanclerzem stoi obowiązek udowodnienia, że nie wykorzystał stanowiska do prywatnych celów. Innymi słowy, w przypadku wszczęcia śledztwa, będzie musiał dowieść, że nie dyskutował o nowej posadzie, gdy stał jeszcze na czele niemieckiego rządu. Niemieckie prawo zabrania też wykorzystywania informacji poufnych w pracy na rzecz konsorcjum.

- To na niemieckim rządzie spoczywa obowiązek przeprowadzenia dochodzenia. Jednak polskie władze powinny naciskać, żeby do tego doszło, zanim ruszą dalsze prace przy rurociągu. To świetna okazja dla Polski, by projekt powrócił do punktu wyjścia - uważa Amsterdam.

- Polska powinna zrobić absolutnie wszystko, co tylko jest w naszej mocy, aby zablokować budowę Gazociągu Północnego. Ta inwestycja zagraża bezpieczeństwu energetycznemu naszego kraju - mówi Zbigniew Chlebowski, poseł opozycyjnej Platformy Obywatelskiej. - Jeśli faktycznie są prawne możliwości ku temu, oczywiście postaramy się je wykorzystać - zadeklarował w rozmowie z PARKIETEM.

W jaki sposób? - Tego jeszcze nie wiem - stwierdził poseł. Dodał, że sprawa wymaga zastanowienia. Zapewnił jednak, że PO z całą pewnością zajmie się nią.

Mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się wczoraj skontaktować z wiceministrem gospodarki Piotrem Naimskim, który w rządzie odpowiada za sprawy bezpieczeństwa energetycznego kraju. Nie wiemy więc, dlaczego przedstawiciele resortu nie spotkali się z kanadyjskim prawnikiem. Nie wiadomo także, czy ministerstwo uważa, że Polska powinna starać się o zablokowanie budowy Gazociągu Północnego i czy będzie nakłaniać rząd do podjęcia kroków w tym kierunku.

Sprawa Gazociągu Północnego budzi sporo kontrowersji także w samych Niemczech. Zgoda byłego kanclerza Gerharda Schroedera na objęcie stanowiska szefa rady nadzorczej w rosyjsko-niemieckiej spółce zarządzającej gazociągiem spotkała się wczoraj z ostrą krytyką w niemieckim parlamencie. Podczas debaty przeprowadzonej na wniosek FDP, byłego kanclerza bronili jedynie posłowie z jego macierzystej partii SPD.

Robert Amsterdam wskazuje też na zupełną bezkompromisowość Gazpromu w rozmowach o dostawach gazu dla Ukrainy. Przypomnijmy: szefowie rosyjskiego potentata grożą Ukraińcom, że zaprzestaną dostarczać surowiec, jeśli ci nie zgodzą się na kilkakrotną podwyżkę cen. Zdaniem Amsterdama, to Rosjanie doprowadzili do konfliktu. Stawiając sprawę na ostrzu noża, chcą za wszelką cenę udowodnić, że budowa gazociągu pod Bałtykiem jest koniecznością, bo ich partnerzy nie są skorzy do kompromisu. - Rosjanie stosują wojnę propagandową i trzeba o tym głośno mówić. Wierzę, że Rosja w końcu musi zacząć stosować się do międzynarodowego prawa - podkreśla mecenas Amsterdam.

Tomasz Goss-Strzelecki, Bartłomiej Mayer

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: gazociągu | Amsterdam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »