Można uniknąć roszczeń Eureko?

Polska przegrała pierwszą część sporu z Eureko. Ale jest jeszcze szansa na uniknięcie odszkodowania. Po sześciu miesiącach arbitrzy, rozpatrujący z powództwa Eureko pozew przeciw resortowi skarbu, ogłosili wyrok.

Polska przegrała pierwszą część sporu z Eureko. Ale jest jeszcze szansa na uniknięcie odszkodowania. Po sześciu miesiącach arbitrzy, rozpatrujący z powództwa Eureko pozew przeciw resortowi skarbu, ogłosili wyrok.

Orzekli, iż holenderski holding, w którego rękach znajduje się niemal 31 proc. walorów PZU, miał rację, zarzucając polskiemu rządowi nienależyte wywiązywanie się z traktatu o dobrym traktowaniu zagranicznych inwestorów. Poszło o akcje PZU, które chciało dokupić Eureko.

Kosztowny grzech

"Trybunał arbitrażowy orzekł, że Polska naruszyła art. 3.1, 3.5 i 5 wspomnianej umowy. Zdanie odrębne od wyroku zgłosił polski arbiter" - głosi komunikat resortu skarbu.

To orzeczenie to jednak dopiero połowa procesu Eureko. - Arbitrzy uznali winę polskiego rządu. Teraz rozpocznie się drugi etap, który zdecyduje, ile ten grzech będzie kosztował - mówi jeden ze znanych prawników, pragnący zachować anonimowość.

Reklama

W grę wchodzić mogą spore pieniądze. Przypomnijmy, że czescy podatnicy zapłacili w 2003 r. 355 mln USD - tytułem odszkodowania - amerykańskiej firmie Central European Media Enterprises (CME), należącej do Ronalda Laudera. W latach 90. CME zainwestowała 27 mln USD w komercyjną telewizję TV Nova. Gdyby podobne zasady zastosować do sporu Eureko-MSP, odszkodowanie może wynieść nawet 40 mld zł. I jeśli zostanie zasądzone, trudno będzie go uniknąć.

- Egzekucję ewentualnego odszkodowania musi orzec polski sąd. Na opieszałości polskich sądów niektórzy opierają przekonanie, że Holendrom znudzi się czekanie na decyzję. Ale niestety zapominają, iż podobnie jak w czeskim przypadku arbitrzy - jeśli zasądzą odszkodowanie - orzekną także dodatkową klauzulę ustanawiającą ogromne kary za zwłokę. I gra nie będzie warta świeczki - tłumaczy prawnik.

I rzeczywiście, klauzula może być dotkliwsza niż samo odszkodowanie. Czeski przypadek zakładał, iż za niedotrzymanie terminu rząd musiałby zapłacić dodatkową karę wysokości 20 mln USD plus odsetki (za każdy dzień zwłoki 74 tys. USD).

Czas na ugodę

Wyjście jest tylko jedno - wrócić do rozmów z Eureko, tyle tylko że z dużo gorszą pozycją wyjściową niż w grudniu, kiedy minister skarbu Jacek Socha chciał zawrzeć z Holendrami ugodę. Przypomnijmy, iż nie doszło do tego, ponieważ minister nie otrzymał zielonego światła od Sejmu.

- Przestrzegaliśmy, iż odrzucenie ugody może mieć takie konsekwencje. Teraz przeciwnicy tej decyzji - po zmianach politycznych - będą mieli pole do popisu przy prowadzeniu ewentualnych negocjacji - mówi Małgorzata Ostrowska, wiceminister gospodarki.

Niestety, ostrzeżenia nie przemawiały do większości posłów. Za zerwaniem rozmów byli m.in. posłowie z LPR, PO czy PiS. Kazimierz Marcinkiewicz z PiS pod koniec stycznia nie bał się o wynik arbitrażu, a po ogłoszeniu werdyktu zdanie chyba zmienił.

- Można było się spodziewać, że arbitraż będzie dla nas niekorzystny. Mimo przegranej zawsze można jednak zawrzeć ugodę. Resort skarbu powinien się porozumieć z Eureko, pozostawiając w swoich rękach kontrolę nad PZU - twierdzi poseł PiS.

Możliwa do wykonania jest jednak chyba tylko część tych życzeń. - Z pewnością rozsądne byłoby ułożyć się ze stroną holenderską. Sądzę, że jest ona gotowa odejść od roszczeń odszkodowawczych w zamian za 100-proc. gwarancję upublicznienia PZU. Ale to oznacza oddanie w ręce Eureko 51 proc. akcji ubezpieczyciela - podsumowuje prawnik.

Paulina Sztajnert

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »