Na co Polacy wydają pieniądze?

Dzięki rosnącym w 10-proc. tempie płacom Polacy zostawiają w sklepowych kasach coraz więcej pieniędzy. W II połowie roku sprzedaż detaliczna wzrośnie o ponad 17 proc. -prognozują ekonomiści. Najwięcej na wzroście konsumpcji zyskają producenci sprzętu RTV/AGD, samochodów, mebli i kosmetyków.

Średnia płaca brutto w sektorze przedsiębiorstw była w lipcu o 9,3 proc. wyższa niż przed rokiem i wyniosła 2893,71 zł - podał właśnie GUS. Firmy podnoszą pensje, ale i zatrudniają nowych ludzi. W lipcu poziom zatrudnienia (5,16 mln osób) był wyższy o 4,7 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale także o 0,3 proc. wyższy od czerwcowego.

Choć część pracowników na pewno nie odczuwa rosnących płac, to ekonomiści podkreślają, że w skali sektora przedsiębiorstw czeka nas stały 8-10-proc. wzrost płac w ujęciu rocznym. To wszystko sprawia, że ekonomiści nie mają wątpliwości: nasza siła zakupowa rośnie i szybko nie zaspokoimy swoich potrzeb. Dzięki rosnącym w blisko 10-proc. tempie płacom Polacy zostawiają w sklepowych kasach coraz więcej pieniędzy i nie zmieni się to w II połowie 2007 r.

Reklama

- Cały czas odnotowujemy wzrost sprzedaży i nie spodziewamy się, żeby w najbliższym okresie to się zmieniło. Wzmacniamy dodatkowo bieżącą sprzedaż wyprzedażą - mówi GP Wioletta Batóg, rzecznik Media Markt Polska.

W ostatnim czasie oprócz sprzętu RTV/AGD najszybciej rośnie sprzedaż samochodów, mebli i kosmetyków, ale także żywności.

Zdaniem ekonomistów, nie ma powodów, dla których dynamika konsumpcji miałaby zwolnić.

- Skoro ludziom przybywa pieniędzy w portfelach, to wydają je. A oprócz tego, że firmy podnoszą wynagrodzenia, dodatkowym elementem zwiększającym dochody do dyspozycji była obniżka składki rentowej - podkreśla Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.

Według ekonomistów z tego banku sprzedaż detaliczna w lipcu była o 17 proc. wyższa niż przed rokiem, a średnio w II półroczu dynamika sprzedaży wyniesie ponad 17 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2006 roku i wobec 16,6 proc. w I półroczu 2007.

Co zmieni korekta na giełdzie

Analitycy rynku zastanawiają się, na ile widoczna zdecydowana przecena na giełdzie i ewentualne straty zaangażowanych w inwestycje giełdowe mogą pogorszyć nastroje konsumentów.

- To ryzyko jest istotne, bo spadki na giełdzie mogły dotknąć też grupę społeczeństwa, która najbardziej bierze udział w konsumpcji. Ich oszczędności gwałtownie mogły stopnieć. Ale jeśli w ogóle tak się stanie, to zobaczymy to dopiero w danych za IV kwartał - mówi Michał Dybyła, ekonomista z BNP Paribas.

- Jednak nie należy zapominać, że ludzie mają coraz więcej w portfelach z tytułu rosnących wynagrodzeń - dodaje.

Wybawieniem dla polskiej gospodarki od negatywnych konsekwencji giełdowych spadków może być wciąż niewielkie zaangażowanie Polaków w inwestycje giełdowe w porównaniu z rozwiniętymi gospodarkami.

- Gdyby korekta się przedłużała, to dla części gospodarstw domowych mogłoby to być nieprzyjemne doświadczenie. Jednak dla polskiej gospodarki nie powinno to mieć dużego znaczenia - mówi Piotr Bielski.

Konsumpcja na kredyt

Ekonomiści zwracają uwagę, że Polacy w sporej części realizują swoje plany zakupowe na kredyt. To dotyczy najczęściej kupna mieszkania, samochodu, ale także coraz częściej bieżących potrzeb finansowanych z kredytów konsumpcyjnych, na które coraz mocniej stawiają banki.

- Stopy procentowe wciąż są mimo wszystko niskie, co zachęca do wydatków finansowanych z przyszłych dochodów. Obserwując trwały wzrost dochodów, ludzie wiedzą, że mogą pozwolić sobie na większe zakupy - zauważa Piotr Bielski.

W lipcu kredyty ogółem wzrosły o 12,1 mld zł, w tym kredyty dla gospodarstw domowych o 8,6 mld zł, a dla firm o około 2,9 mld zł.

Na koniec lipca zobowiązania gospodarstw domowych wobec banków wynosiły już 231,4 mld zł, a firm 164,7 mln zł. Natomiast oszczędności gospodarstw domowych w bankach wyniosły 238,8 mld zł, a firm 129,5 mld zł.

Zarabiają banki

Głównymi beneficjentami boomu w branży nieruchomości są niewątpliwie banki. Na wciąż rosnących cenach nieruchomości zarabiają osoby sprzedające mieszkania na rynku wtórnym oraz deweloperzy. Kokosy zbijają też producenci materiałów budowlanych.

- W naszej branży każdego miesiąca bijemy rekordy sprzedaży w porównaniu z analogicznymi miesiącami roku ubiegłego. Mamy ograniczone możliwości produkcyjne i nie sprzedajemy takiej ilości towarów, jaką byśmy chcieli - przyznaje Małgorzata Madej, dyrektor marketingu firmy Opoczno, producenta płytek ceramicznych.

Analitycy podkreślają, że trudno dziwić się szybko rosnącej sprzedaży, bo jeśli ludzie kupują mieszkania, to potrzebują nowych sprzętów i materiałów do wykończenia wnętrza, nawet jeśli tylko remontują mieszkania.

Co prawda firmy budowlane nie mogą narzekać na obecną koniunkturę w budownictwie, ale szereg barier, np. braki planów zagospodarowania przestrzennego, emigracja wykwalifikowanych pracowników - pozwala im realizować tylko część zleceń. Świadczą o tym dane GUS. Od stycznia do lipca 2007 r. oddano do użytku niespełna 63 tys. nowych mieszkań, czyli zaledwie o 4,7 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Lepszy standard życia

Polacy chcą też jeździć coraz lepszymi samochodami. Sprzedawcy nowych aut i importerzy używanych notują najlepsze wyniki od naszego przystąpienia do UE. Cieszą się szczególnie producenci nowych aut, którzy od 2004 roku sprzedawali rocznie niecałe 240 tys. samochodów. W tym roku, przy utrzymaniu 25 proc. dynamiki, będzie ich prawie 300 tys. Co ciekawe, nie spada zainteresowanie używanymi samochodami, których import rośnie jeszcze bardziej niż sprzedaż nowych, bo o niemal 33 proc. Samar szacuje, że jeśli do końca roku przeciętnie będziemy sprowadzali 85 tys. aut, to na koniec roku ich łączna liczba sięgnie miliona sztuk.

W I półroczu tego roku Polacy kupili prawie 1,3 mln komputerów. To znaczący wzrost w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, gdy nabywców znalazł niecały 1 mln sztuk komputerów. Nadal trwa boom na notebooki. Moda na nie i coraz niższe ceny spowodowały, że sprzedano ich w tym roku już ponad 0,5 mln sztuk. Z szacunków analityków wynika, że II półrocze na być jeszcze lepsze dla sprzedawców komputerów. Firma analityczna IDC prognozuje, że Polacy w tym roku kupią blisko 3 mln sztuk komputerów. Dla porównania w 2006 roku nabyli ich 2,5 mln sztuk.

W ostatnich miesiącach wzrosły również wydatki Polaków na benzynę, olej napędowy i autogaz (LPG), co zwiększa zyski firm paliwowych. Dane GUS za czerwiec wskazują, że w samym czerwcu były one o 11,5 proc. wyższe niż przed rokiem. Choć po części wynika to zapewne z wyższych niż rok temu cen paliw na stacjach, to jednak zwiększył się również wolumen sprzedaży.

- W II kwartale sprzedaliśmy o ok. 18 proc. więcej paliw niż przed rokiem. Część tego wzrostu to wynik zdobywania rynku. Szacujemy jednak, że o 6-7 proc. wzrosła również konsumpcja paliw ogółem - mówi Dawid Piekarz, rzecznik PKN Orlen, największego krajowego producenta i sprzedawcy paliw.

SZERSZA PERSPEKTYWA - RYNEK

O 15,4 proc. wzrosły oszczędności polskich gospodarstw domowych w I połowie roku i wyniosły na koniec czerwca 673,9 mld zł - podały Analizy Online. W przeliczeniu na euro, oszczędności Polaków wyniosły 179 mld. Przyrost w II kwartale wyniósł 7,3 proc. Analitycy podsumowują, że wzrost oszczędności wynikał ze wzrostu gospodarczego oraz związanego z nim spadku bezrobocia i wzrostu płac, a także hossy na rynkach akcji, postępującej monetaryzacji aktywów, w tym szczególnie nieruchomości, emigracji zarobkowej i zmniejszającej się oszczędnościowej szarej strefy.

W II kwartale najszybszy wzrost dotyczył inwestycji w akcje spółek publicznych, których wartość wzrosła o 26 proc., do poziomu 67,4 mld zł. Drugą pozycję pod względem skali wzrostu zajęły fundusze inwestycyjne - 21,7 proc. wzrostu. Natomiast o 1,7 proc. spadła w II kwartale wartość depozytów bankowych gospodarstw domowych.

Paweł Czuryło

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »