Na co Polska postawi w 2011 r.
O polskiej prezydencji 2011, jej priorytetach, a także doświadczeniach innych krajów związanych z unijnym przewodnictwem dyskutowali polscy parlamentarzyści i europosłowie. W konferencji wzięli też udział posłowie z Czech i Szwecji.
Europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski przekonywał, że Polska powinna zmienić podejście do kwestii unijnych - z "polocentrycznego" na "rozumowanie w kategoriach Unii 27 krajów członkowskich".
W jego opinii polska prezydencja, która przypada na drugą połowę 2011 roku, powinna koncentrować się wokół dwóch zagadnień: Partnerstwa Wschodniego i rozszerzenia UE. Jak mówił, w II połowie przyszłego roku, kiedy unijne przewodnictwo będzie sprawować Polska, prawdopodobnie zakończą się negocjacje akcesyjne Chorwacji, a w kolejną fazę wejdą m.in. rozmowy w sprawie członkostwa Islandii i krajów bałkańskich.
"W tej chwili jesteśmy w takiej fazie, kiedy status Serbii się podnosi w tej drodze do członkostwa; Czarnogóra uzyskuje właśnie status kandydata, jest problem Kosowa. Generalnie rzecz biorąc kolejno, aż po Albanię - idąc wzdłuż Morza Adriatyckiego - wszystkie te kraje są potencjalnymi członkami UE" - mówił Saryusz-Wolski.
Dlatego - jak przekonywał - Polska powinna "zintensyfikować swoje spojrzenie na Bałkany", nie tylko dlatego, że - jak tłumaczył - kraje te oczekują tego, ale też po to, by region ten nie był wyłącznie obszarem zainteresowań tzw. wielkich graczy UE, takich jak Niemcy, Włochy czy Francja.
Partnerstwo Wschodnie z kolei - przypomniał Saryusz-Wolski - jest na razie w fazie inicjalnej, brak mu odpowiednich narzędzi i finansowania. Polska natomiast - według niego - powinna podczas swej prezydencji starać się "wypełnić je odpowiednią treścią". "Problem nie jest w tym, czemu ono ma służyć, bo ma służyć stabilizacji demokracji i dobrobytowi u naszych unijnych wschodnich rubieżach, problem jest w zawartości, musi być on wypełniony konkretną treścią" - zaznaczył europoseł PO.
Joanna Skoczek z MSZ przypomniała, że Polska poszukuje tematów dla swoich priorytetów w kilku podstawowych obszarach. "W obszarze stosunków ze Wschodem, ze szczególnym uwzględnieniem Partnerstwa Wschodniego, w obszarze związanym z rynkiem wewnętrznym i sytuacją gospodarczą, w obszarze związanym z energetyką oraz w obszarze związanym z odnową wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony" - mówiła Skoczek.
Przewodniczący Komisji Spraw Europejskich w parlamencie czeskim Ludek Sefzig i wiceszef komisji ochrony środowiska w szwedzkim Rikstagu Bengt-Anders Johansson opowiedzieli z kolei o doświadczeniach prezydencji w swoich krajach.
Johansson przypomniał, że prezydencja szwedzka (II połowa 2009 r.) musiała zmierzyć się z kilkoma wyzwaniami, w tym kryzysem ekonomicznym, zorganizowanym w grudniu ubiegłego roku szczytem klimatycznym ONZ w Kopenhadze, a także przygotowaniem nowej unijnej strategii rozwoju "UE 2020".
"Celem prezydencji było wzmocnienie Unii Europejskiej jako globalnego gracza, który ma jasną agendę dotyczącą pokoju, rozwoju, demokracji i praw człowieka. Celem był rozwój możliwości UE tak, żeby mogła ona odpowiadać na kryzysy międzynarodowe - chodziło o wzmocnienie współpracy z najważniejszymi partnerami krajowymi i chodziło również o włączenie się do współpracy, inicjatyw europejskich, zarówno jeżeli chodzi o handel, jak i polityki rozwoju i bezpieczeństwa" - mówił Johansson.
Oprócz tego - dodał - szwedzka prezydencja zajęła się takimi sprawami jak: tworzenie służby zagranicznej UE, wdrożenie Partnerstwa Wschodniego oraz europejskiej strategii wobec Afganistanu i Pakistanu.
Podkreślił też, że w Szwecji prezydencja była postrzegana jako zadanie dla całego narodu, zadanie, wokół którego wszyscy się gromadzili. "Chodziło o przyjmowanie wspólnej odpowiedzialności. Dzięki temu nasz rząd odniósł duże sukcesy" - zaznaczył Johansson.
Sefzig przypomniał, że Czechy jako pierwszy kraj z tzw. byłego Bloku Radzieckiego organizowały unijną prezydencję (I polowa 2009 r.). Była również - jak przyznał - realizowana w trudnych warunkach politycznych, zarówno na poziomie europejskim, jak i krajowym. Unia - jak mówił - przechodziła znaczącą reformę instytucjonalną, Czechy natomiast ogarnięte były kryzysem rządowym.
Według Sefziga, priorytety czeskiej prezydencji zostały zdefiniowane zgodnie z założeniem "Europa bez barier". "Nasze działania skoncentrowały się na gospodarce, energetyce, a także Unii Europejskiej, która miała stać się partnerem globalnym" - zaznaczył czeski polityk.
Przekonywał też, że państwa członkowskie UE oczekują od prezydencji przede wszystkim "dobrego prowadzenia dyskusji".