Na drogiej ropie tracimy wszyscy
Nowy rekord na rynku ropy w Nowym Jorku. W handlu elektronicznym baryłka surowca zdrożała w czwartek do 72,49 USD - podają brokerzy.
W środę amerykański Departament Energii (DoE) podał w swoim raporcie, że zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 0,81 mln baryłek, czyli 0,2 proc. i wyniosły 345,19 mln baryłek. Tymczasem analitycy spodziewali się ich wzrostu o 2,3 mln baryłek.
DoE podał też, że zapasy benzyny spadły w tym czasie o 5,44 mln baryłek (2,6 proc.), do 202,48 mln baryłek. Tu oczekiwano spadku, ale ponad dwukrotnie mniejszego, o 2,2 mln.
W środę prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oświadczył, że ropa naftowa kosztuje na świecie ciągle poniżej swej prawdziwej wartości.
Według raportu ING wzrost ceny tego surowca o 20 dol. na baryłce obniża polski PKB o 1 proc. Obecną sytuację na rynku paliw zawdzięczamy OPEC, który sztucznie utrzymuje niskie wydobycie. Obecnie limit wynosi 28 mln baryłek dziennie, zapotrzebowanie na ropę obecnie przekracza 85 mln baryłek.