Na kłopoty - TDC Internet

TDC Internet może przejąć Energis Polska, firmę czekającą na uregulowanie dostępu do tzw. ostatniej mili. Ciężkie czasy jakie przeżywa polski rynek teleinformatyczny potrwają jeszcze przynajmniej dwa lata ? uważa Dariusz Dąbski, prezes TDC Internet. Telekomy do jakich zalicza się firma, większościowym udziałowcem której jest duński TDC, czekają na "uwolnienie rynku" które poprzez zmuszenie Telekomunikacji Polskiej do udostępnienia swojej infrastruktury ustabilizuje sytuację. - W tej chwili jesteśmy w stanie zaoferować wiele nie będąc w stanie wszystkiego dostarczyć. Jeżeli zgłasza się do nas bank posiadający 40-50 lokalizacji to problemem w jego "obsłużeniu" nie jest dla nas brak ludzi czy rozwiązań. Nie wszędzie mamy swoje linie, nie mamy "ostatniej mili". By móc podłączyć takiego klienta musimy więc dogadywać się z którymś z operatorów np. z TP - mówi prezes Dąbski.

Nie zawsze jednak udaje się rozwiązać problem we współpracy z operatorami od których dzierżawione są łącza.

Firmom posiadającym jak TDC Internet jako głównych akcjonariuszy duże, bogate korporacje, jest łatwiej.

Problemy które od niedawna dotykają takich zagranicznych operatorów jak Teleglobe, KPNQuest czy Energis, w Polsce nie wywarły na razie wielkiego wrażenia. Inwestorzy bardziej obawiają się że do trwających kłopotów jakie przeżywają portale, w średniej perspektywie czasowej dołączą firmy, które uzyskały na przełomie lat 1999/2000 pieniądze dzięki debiutom na GPW. Zaowocuje to zapewne szeregiem fuzji i przejęć. Prezes Dąbski przyznaje że TDC Internet byłoby łatwiej oferować istniejący know-kow, gdyby wykorzystując problemy jakiejś firmy z dużą infrastrukturą udało się ją przejąć.

TOMASZ DĄBROWSKI