Na pracę w UE poczekamy, niestety, nawet siedem lat

Polska zakończyła w piątek negocjacje z UE w sprawie przepływu osób. Przez siedem lat po wejściu do Unii Piętnastka będzie mogła utrzymać na swoim rynku pracy restrykcje wobec polskich obywateli.

Polska zakończyła w piątek negocjacje z UE w sprawie przepływu osób. Przez siedem lat po wejściu do Unii Piętnastka będzie mogła utrzymać na swoim rynku pracy restrykcje wobec polskich obywateli.

W piątek Unia Europejska zgodziła się na zakończenie negocjacji w dziale obejmującym warunki podejmowania pracy przez Polaków w Unii i obywateli UE w Polsce. Państwa Piętnastki będą miały prawo przedłużać restrykcje w dostępie do swego rynku pracy nawet do siedmiu lat po uzyskaniu przez Polskę członkostwa w UE.

Główny negocjator Jan Truszczyński uważa jednak, że coraz łatwiej będzie obywatelom polskim szukać pracy i podejmować ją w poszczególnych krajach członkowskich. Rządy Danii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii i Szwecji zapowiedziały, że otworzą swe rynki pracy najpóźniej po dwóch latach, a Niemcy zgodziły się na rokowania w sprawie stopniowego zwiększania pułapów dla Polaków podejmujących pracę w tym kraju w różnych kategoriach zawodowych.

Reklama
Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: restrykcje | Niestety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »