Na Wall Street widać próbę sił

Środowa sesja na Wall Street przyniosła uspokojenie po silnej przecenie akcji dzień wcześniej, ale inwestorzy cały czas pozostają ostrożni i niechętnie kupują akcje. Przez cały dzień giełdowe indeksy poruszały się wokół zamknięcia z poprzedniego dnia, na przemian wychodząc na plus i pod kreskę.

Dopiero sama końcówka przyniosła nieco wyraźniejsze spadki, gdyż część inwestorów nie chciała zostać z akcjami na następny dzień. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,32 proc. do 9.280,67 pkt. Nasdaq Comp. zniżkował o 0,09 proc. do 1.967,07 pkt. S&P 500 spadł o 0,33 proc. do 994,76 pkt.

Nastroje wśród inwestorów nieco poprawiły nie najgorsze dane makroekonomiczne, ale to zbyt mało, by giełdy wróciły na ścieżkę mocnego trendu wzrostowego. Zdaniem analityków, w dalszym ciągu znaczna część inwestorów jest zdania, że akcje są jeszcze zbyt drogie, aby decydować się na ich kupno.

Reklama

Departament Handlu podał, że zamówienia w przemyśle amerykańskim w lipcu wzrosły mdm o 1,3 proc., po wzroście miesiąc wcześniej o 0,9 proc. po korekcie. Analitycy oczekiwali, że zamówienia w lipcu wzrosną o 2,2 proc. Z kolei Departament Pracy poinformował, że wydajność pracy amerykańskich pracowników zatrudnionych w sektorach poza rolnictwem wzrosła o 6,6 proc. w II kwartale 2009 r., po wzroście w I kwartale o 1,6 proc. Wcześniej szacowano wzrost wydajności na 6,4 proc. Z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services, opublikowanego w środę, wynika, że w firmach w USA ubyło w sierpniu 298.000 miejsc pracy.

Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce w sierpniu ubyło 250.000 miejsc pracy. Spadła jednak liczba zapowiadanych zwolnień pracowników. W sierpniu liczba ta zmniejszyła się o 13,8 proc. w stosunku do tego samego okresu roku 2008 - wynika z raportu firmy Challenger, Gray & Christmas Inc.

W piątek opublikowany będzie raport o stopie bezrobocia w sierpniu. To jedna z najbardziej uważnie obserwowanych obecnie danych makro. "Dopóki nie poznamy piątkowych danych nikt raczej nie zdecyduje się na bardziej śmiałe decyzje inwestycyjne" - uważa Neil Massa, trader z MFC Global Investment Management.

Bez większego echa przeszła publikacja tzw. minutes z sierpniowego posiedzenia Fed. Wynika z nich, że członkowie Fed z większym optymizmem patrzą w przyszłość amerykańskiej gospodarki niż czynili to na poprzednim posiedzeniu pod koniec czerwca. Fed zauważył, iż aktywność gospodarcza wyrównuje się, a warunki na rynkach finansowych ulegają dalszej poprawie. Podczas środowej sesji kolejny raz słabość pokazały spółki z sektora finansowego. Indeks KBW Banks w ciągu dnia tracił przeszło 1 proc., a szczególnie wyraźnie traciły na wartości banki regionalne. Zyskiwali producenci złota, gdyż cena tego kruszcu poszła w górę.

Zyskiwały też nieco akcje koncernu IBM, gdyż jego przedstawiciel zapowiedział dalszą ekspansję w Chinach. Rosły akcje spółek paliwowych, gdyż wzrosła cena ropy naftowej. Pomogły dane, które pokazały ostry spadek zapasów benzyny i mniejszy od oczekiwań, ale spadek zapasów ropy w USA. Analitycy zwracają uwagę na dużą nerwowość na rynku i wysoki poziom tzw. wskaźnika strachu.

Wtorkowe silne spadki to np. efekt niepotwierdzonych plotek, że wkrótce może zbankrutować jeden z większych amerykańskich banków. Inwestorzy ciągle mają w pamięci, że we wrześniu rok temu upadł Lehman Brothers, co pociągnęło za sobą kilkumiesięczne ostre spadki na rynkach kapitałowych, dlatego teraz z tym większą uwagą wypatrują tego typu informacji. Jednak nawet po wtorkowej przecenie indeks S&P 500 nadal jest blisko 50 proc. powyżej 12-letniego dna z początku marca 2009 roku. W ostatnich tygodniach giełdy ciągle rosły pomimo przekonywań części analityków, że czas już na korektę i że wzrosty były zbyt silne i oderwały się od realnej kondycji gospodarki. "Na Wall Street widać próbę sił pomiędzy tymi, którzy stracili dużo pieniędzy i chcieliby, aby akcje pięły się nadal w górę, al tymi, którzy patrzą na fundamenty gospodarki i uważają, że trzeba już zdjąć nogę z gazu" - powiedział Michael Kane, prezes Hedgeable.com.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Downing | wall | Fed | analitycy | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »