Na zbiory do Niemiec

Co roku 300 tysięcy Polaków legalnie pracuje w niemieckim rolnictwie przy zbieraniu plonów. Właśnie zbliża się ich termin, dlatego warto wiedzieć gdzie pojechać.

Terminy zbiorów są zbieżne z polskimi, dlatego jeśli wybieramy się na truskawki, to w czerwcu, a na kapustę - w sierpniu. Polacy jeżdżą tylko do wybranych regionów, gdzie uprawiane są płody rolne na skalę przemysłową.

GDZIE PO PRACĘ SEZONOWĄ

Za pracę płaci się zazwyczaj 5-6 euro za godzinę, lecz niektórzy rolnicy płacą według systemu akordowego, czyli zależnie od wydajności.

Na ogórki i pomidory

Najwięcej warzyw uprawia się na zachodzie Niemiec. Numerem jeden dużych plantacji są okolice Mannheim i Ludwigshafen. Według statystyk, co roku przyjeżdża tam do pracy na roli ponad 10 tysięcy Polaków. Inne regiony to: Darmstadt, Landshut, Freiburg, Mainz, Ravensburg, Bonn, Nienburg, Vechta i Wesel. Mniejsze plantacje można spotkać wokół wszystkich dużych miast.

Reklama

Na winobranie

Najwięcej winnic znajduje się w południowo-zachodnich landach; zbierając winogrona można tam zarobić równie dobrze, jak we Francji. Najbogatszy w winnice jest region Rheinhessen (24 tys.ha), Rheinpfalz (22), Baden (14) i Mosel Saar Ruwer (12). Prace w winnicach zaczynają się zwykle we wrześniu, ale wiele zależy od pogody.

Na szparagi

Niemal wszystkie niemieckie szparagi są zbierane przez Polaków, gdyż niemieccy plantatorzy są z nich bardzo zadowoleni. Ponoć Polacy zbierają je trzy razy szybciej niż przeciętny Niemiec. Prace przy szparagach zaczynają się już w kwietniu. Uprawia się je w dwóch regionach: północnym - od Brunszwiku aż do Morza Północnego, południowym - obejmuje Bawarię, okolice Mannheim i Mainz.

Na chmiel

Uprawy chmielu zajmują ok. 20 tys. ha, z czego aż 3/4 znajduje się w rejonie Hallertau (na północ od Monachium) oraz ponad 1000 ha w Turyngii. Jednak ciężko jest dotrzeć do pracodawców.

Na jabłka, wiśnie i czereśnie

Najbliżej Polski sady znajdują się w rejonie Havelland, na zachód od Berlina. Region leżący na pn.- zach. od Hamburga - Niederelbe to największa "sadowa kraina" (11 tys. ha, 1200 specjalistycznych gospodarstw).

Ile można zarobić?

W Niemczech obowiązują zwyczajowe stawki minimalne płac, inne dla każdej branży. W rolnictwie mieszczą się w przedziale 5-6 euro brutto za godzinę pracy. Wprawdzie każdy land ma ustaloną wysokość roboczogodziny, ale różnice są symboliczne. Nigdzie nie płacą mniej niż 5 euro, ani więcej niż 6 euro. Niektórzy bauerzy dowolnie odliczają koszty spania i posiłki, dlatego warto wcześniej uzgodnić warunki wynagrodzenia i wliczane koszty pracy. Inni, niezgodnie z przepisami, stosują wyłącznie akord. W tym przypadku stawka za godzina spada do 2-3 euro. Zazwyczaj jednak zarabia się owe 5-6 euro, a odliczenia są nie wielkie. Jak podaje gazeta "Praca i nauka za granicą" najlepsi mogą zarobić 2000 euro za miesiąc wytężonej pracy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mięta | Niemiec | zbiory | 300 tysięcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »