Nabici w tanie buty

12 tys. przesłuchanych i kilkadziesiąt tysięcy pokrzywdzonych - tak wygląda największe oszustwo w polskiej sieci, donosi "Gazeta Wyborcza"

12 tys. przesłuchanych i kilkadziesiąt tysięcy pokrzywdzonych - tak wygląda największe oszustwo w polskiej sieci, donosi "Gazeta Wyborcza"

Jego mechanizm był prosty. Internetowe sklepy (gazeta podaje ich nazwy - jeden wciąż jeszcze działa) wystawiały oryginalną odzież i obuwie znanych marek po bardzo niskich cenach. Skusiły się dziesiątki tysięcy Polaków.

Po wpłacie pieniędzy scenariusze były dwa: towar albo w ogóle nie dochodził, albo dochodził, ale nie markowy, tylko tania chińska podróbka.

Rzeczniczka prowadzącej śledztwo prokuratury w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska podała, że powstało już 400 tomów akt, a dotychczasowe straty klientów wycenia się na ponad 200 tys. zł. A to dopiero początek. Trudno przewidzieć, kiedy postępowanie będzie zakończone.

Reklama

Za wszystkimi tymi przekrętami ma stać dwóch ludzi z Polski - K. i G. - którzy prawdopodobnie ukrywają się w Azji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: e-biznes | e-handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »