Naftoport i gotówka za Rafinerię Gdańską

Zbigniew Wróbel, prezes PKN ORLEN, godzi się na zbycie całości lub części udziałów koncernu w Naftoporcie (49%) - wynika z naszych ifnromacji. Nie zamierza ich jednak sprzedawać za gotówkę, ale chce je wymienić na akcje Rafinerii Gdańskiej oraz dopłacić około 200 mln zł.

Zbigniew Wróbel, prezes PKN ORLEN, godzi się na zbycie całości lub części udziałów koncernu w Naftoporcie (49%) - wynika z naszych ifnromacji. Nie zamierza ich jednak sprzedawać za gotówkę, ale chce je wymienić na akcje Rafinerii Gdańskiej oraz dopłacić około 200 mln zł.

W rządowej strategii dla przemysłu naftowego dopuszcza się połączenie ORLENU z Rafinerią Gdańską pod kilkoma warunkami. Najważniejszym jest przejęcie kontroli przez MSP nad spółką Naftoport, któraumożliwia dostawy ropy naftowej do Polski inną drogą niż rurociągiem "Przyjaźń". Według strategii rządowej, to właśnie Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych "Przyjaźń (zależne w 100% od MSP) ma zostać największym akcjonariuszem Naftoportu.

Według naszych informacji PKN proponuje wymianę udziałów w Naftoporcie na akcje Rafinerii Gdańskiej. ORLEN wycenia swój cały udział (49%) w porcie przeładunkowym na co najmniej 80 mln zł.

Reklama

PKN razem z Rotch Energy chcą kupić RG za 274 mln USD. Płocka firma w razie wygrania przetargu objęłaby 25% akcji minus 1 walor, Rotch Energy 50% papierów plus jedna akcja. ORLEN już 20 listopada zacznie due dilligence (badanie) gdańskiej spółki.

ORLEN kupiłby w ramach konsorcjum przeznaczony dla niego 25-proc. pakiet Rafinerii za udziały w Naftoporcie i 194 mln zł. Pierwotnie ORLEN miał zapłacić za ten pakiet 274 mln zł (68 mln USD). Zarząd płockiego koncernu wycenił Naftoport według ostatniej transakcji obejmującej jego udziały. Wtedy zostały one wycenione na 2 mln zł każdy wobec 589 tys. ich wartości nominalnej.

Koncepcja forsowana przez płocką rafinerię jest raczej nie do zaakceptowania zarówno przez Skarb Państwa, jak i Naftę Polską (właściciela 75% walorów RG). Problem polega jednak na tym, że bez zgody giełdowej firmy nie uda się PERN-owi przejąć kontroli nad Naftoportem. Z naszych informacji wynika, że MSP chce odzyskać władzę nad gdańskim portem przeładunkowym poprzez podwyższenie jego kapitału zakładowego. Takiej uchwały na zgromadzeniu wspólników nie da się podjąć bez poparcia PKN. Podmioty, które popierają MSP, mają 51%. Decyzje o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zapadają bowiem większością 2/3 głosów. Naftoport jest największym w Polsce portem przeładunkowym ropy naftowej. Spółka w ubiegłym roku przeładowała około 5 mln ton surowca. 915 tys ton stanowił import, 4,06 mln ton odebrały tankowce, co związane jest z tranzytem ropy naftowej przez Polskę. Kapitał udziałowy Naftoportu wynosi 45,9 mln zł.

Komentarz

MSP i ORLEN będą musiały się dogadać. Wszystkim zależy na tym, by sprywatyzować Rafinerię Gdańską jak najszybciej. Bez uregulowania kwestii Naftoportu będzie to niemożliwe.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | Gdańska | MSP | gotówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »