Nagły wySKOK Samoobrony
Wolta Samoobrony w sejmowej komisji ds. banków. Reprezentant tej partii zagłosował razem z koalicją za wnioskiem o zajęcie się sprawą Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. PiS jest mocno skonsternowane. - To będzie strata czasu - tak premier Jarosław Kaczyński zareagował na tę wiadomość.
Od samego powstania komisji opozycja domagała się, by w zakres zainteresowania śledczych włączyć również, oprócz banków także Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe. Do tej pory koalicja z punktu odrzucała wszystkie tego rodzaju propozycje. Dzisiaj po raz kolejny odbyło się głosowanie w tej sprawie. Niespodziewanie reprezentant Samoobrony w komisji, zagłosował "za".
Obrzydliwe zbójeckie prawo, ale prawo
Wniosek, który zgłosił Aleksander Grad (PO), dotyczy rozpatrzenia roli SKOK w kształtowaniu systemu bankowego w Polsce, analizy procesu wydawania licencji bankowej na wniosek Kasy Krajowej SKOK oraz roli SKOK w doprowadzeniu do trudnej sytuacji Wielkopolskiego Banku Rolniczego i jego dalszych przekształceń własnościowych.
Głosowanie w komisji odbyło się pod nieobecność jej przewodniczącego Artura Zawiszy (PiS), który wcześniej sprzeciwiał się, by komisja zajęła się SKOK-ami.
Za wnioskiem Grada opowiedzieli się Tomasz Szczypiński (PO), Małgorzata Ostrowska (SLD), wiceprzewodniczący komisji Marek Sawicki (PSL) oraz wiceprzewodniczący komisji Waldemar Nowakowski (Samoobrona).
Wiceprzewodniczący komisji Szymon Pawłowski (LPR) apelował do Grada o wycofanie wniosku. Adam Hofman (PiS) twierdził, że zgłoszenie wniosku pod nieobecność Zawiszy jest wprowadzaniem nowego punktu "bocznymi drzwiami".
Po głosowaniu Hofman powiedział - "przegraliśmy".
- Arytmetyczną większość, na którą zawsze narzekała - opozycja wykorzystała dzisiaj i to jest jej obrzydliwe zbójeckie prawo, ale prawo - dodał.
Hofman pytany, jak rozumieć, że za wnioskiem Grada zagłosował również przedstawiciel Samoobrony, dodał, że nie wie, "czy można to traktować w ten sposób, że Andrzej Lepper mówi o wyborach na wiosnę, a koalicja pękła pierwsza w komisji śledczej. Myślę że to byłoby nadużycie".
- Bardziej mógłbym stwierdzić, że Andrzej Lepper mówi, a działa poseł Nowakowski - powiedział Hofman.
Tu nie chodzi o politykę
Waldemar Nowakowski powiedział dziennikarzom, że to kwestie merytoryczne zdecydowały, iż zmienił zdanie.
- Zapewniam, że w moim głosowaniu nie ma żadnej polityki - dodał.
Powiedział też, że jego stanowisko w głosowaniu nie ma żadnych związków z tarciami w koalicji rządowej.
Posłowie przegłosowali listę świadków, którzy mieliby być wezwani do przesłuchania w związku ze sprawą SKOK. Będą to: Grzegorz Bierecki (prezes Kasy Krajowej SKOK), Jarosław Bierecki (brat G. Biereckiego, członek rady nadzorczej TFI SKOK), Marzena Bierecka (wiceprezes Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej, żona G.Biereckiego), Alicja Bierecka (sekretarz SKEF, żona J.Biereckiego), Jędrzej Jędrych (poseł PiS, przebywający na bezpłatnym urlopie pracownik TUW SKOK), Adam Jedliński (przewodniczący rady nadzorczej Kasy Krajowej) oraz były prezes NBP Grzegorz Wójtowicz.
SKOK-i po CASE
Komisja zajmie się SKOK-ami w trzeciej kolejności, po zakończeniu prac nad ewentualnym konfliktem interesów, w jakim miałby się znaleźć prezes NBP Leszek Balcerowicz w związku z członkostwem w radzie Fundacji CASE i sprawą upadłości Banku Staropolskiego.
SKOK-i działają na podstawie odrębnej ustawy. Z założenia są organizacjami nie nastawionymi na zysk i dlatego nie płacą podatku dochodowego. Prowadzą działalność taką jak banki, jednak nie podlegają nadzorowi bankowemu.
To będzie strata czasu
- Jeśli Samoobrona chce tracić czas, chce chronić tych, którzy rzeczywiście mają coś do ukrycia - a jestem przekonany, że SKOK-i niczego do ukrycia nie mają - to jest to jej sprawa - powiedział dziennikarzom w Nowym Jorku premier komentując decyzję komisji. - My tylko będziemy informowali o tym opinię publiczną. Sądzę, że zwolennicy Samoobrony nie będą z tego zadowoleni.
Dopytywany, czy ta sprawa może zachwiać koalicją, premier odparł, że - według niego - raczej nie, bo jest to drobna sprawa. Powiedział, że związki PiS ze SKOK-ami "nie mają charakteru związków między partią polityczną a jakąś instytucją gospodarczą. Nie mamy tu kompletnie nic do ukrycia. To tylko wyobraźnia ludzi, którzy łączyli działalność publiczną z innego typu działalnością może prowadzić do tego typu przypuszczeń" - powiedział szef rządu.