Najpierw COVID-19, a teraz susza w Chinach zaburza globalne łańcuchy dostaw

Ekstremalna susza w Chinach doprowadziła do racjonowania energii i wody i wymusiła zamknięcie wielu fabryk. To zaś zaburzyło ponownie globalne łańcuchy dostaw. Szkody ponieśli tacy giganci jak Toyota i Tesla. Teraz cierpi rolnictwo. Pod znakiem zapytania stają tegoroczne zbiory. Chińskie media nie wykluczają, że po raz kolejny deszcze zostaną wywołane środkami chemicznymi.

Tegoroczne lato z temperaturą powyżej 40 stopni Celsjusza było w Chinach najgorętszym, odkąd w 1961 r. rozpoczęto tam prowadzić rejestry opadów i temperatur. Na suszy najbardziej ucierpiało dorzecze rzeki Jangcy, rozciągające się od prowincji Syczuan do Szanghaju. W rejonie mieszka ponad 370 mln osób i znajduje się tam kilka ważnych ośrodków gospodarczych. 

Susza wywołała kryzys

W dotkniętych suszą miastach wytwarzane są m.in. mikrochipy do procesorów, panele słoneczne i części samochodowe. Poziom wód spadł, co zaburzyło dostawy energii. Zdecydowana większość przedsiębiorstw z dorzecza Jangcy czerpie prąd z elektrowni wodnych. Upały doprowadziły do kryzysu i wiele fabryk - m.in. Tesla, Volkswagen i Toyota - musiały zawiesić bądź ograniczyć produkcję. Niedobór wody przyczynił się też do zatrzymania linii produkujących półprzewodniki.  

Reklama

Chiński kryzys energetyczny wpłynął nie tylko na działalność regionalnych firm, ale również dużych przedsiębiorstw krajowych i zagranicznych. – W konsekwencji przerwania pracy fabryk pod znakiem zapytania stanęła stabilność globalnych łańcuchów dostaw w wielu sektorach, od metali, takich jak aluminium, do sektora spożywczego i produkcji części samochodowych - wylicza w rozmowie z Interią Tomasz Cincio, prezes Droplo, globalnej platformy B2B dla sprzedawców online, hurtowni i producentów.  

Chiny promują wodę

Według danych chińskiego Ministerstwa Finansów, w 2021 r. Pekin wydał 8 mld dol. na dotacje działań związanych z ochroną wody. To o 3 proc. więcej niż w 2020 roku. Ustanowił też roczny limit zużycia - 640 miliardów metrów sześciennych, o 30 miliardów mniej niż rok wcześniej. Problemem Państwa Środka jest nie tylko susza, ale też fakt, że 16 proc. wód gruntowych jest zbyt zanieczyszczonych, aby można było z nich korzystać.

Nie pierwszy raz Pekin mierzy się z problemem zapotrzebowania w wodę. - W ubiegłym roku również obserwowaliśmy, jak firmy energetyczne zostały zmuszone do wstrzymania dostaw węgla i odcięcia zasilania milionów domów i przedsiębiorstw - przypomina Tomasz Cincio. Jego zdaniem, narastający deficyt wodny w Chinach spowoduje kolejne kryzysy, które zakłócą światowy handel produktami przemysłowymi i żywnością. - Ponadto słabe jesienne zbiory w Chinach wywierają wpływ na światowy rynek towarów rolnych. Wszystko to może sprawić, że firmy polegające na dostawach z Chin będą musiały przemyśleć swoje kierunki łańcuchów dostaw – uważa prezes Droplo.

Łańcuchy dostaw i klęska głodu

Przerwy w dostawach prądu zagrażają też tegorocznym zbiorom. Ministerstwo Rolnictwa Chin poinformowało, że susza i wysokie temperatury stanowią poważne wyzwanie dla jesiennych zbiorów zbóż. Chińskie media spekulują, że rząd będzie próbował chronić zbiory, stosując środki chemiczne do sztucznego wywoływania deszczu. Spalone regiony w południowo-zachodnich Chinach to miejsce upraw ponad 20 proc. krajowej produkcji rolnej. Według ostatniego raportu ONZ „Drought in Numbers 2022” (Susza w liczbach) susze na świecie stają się coraz częstsze i dłuższe. Wśród wszystkich klęsk żywiołowych to one doprowadzają do zgonów największej liczby osób. Raport wykazał, że w latach 1970–2019 zagrożenia pogodowe, klimatyczne i wodne były przyczyną 50 proc. katastrof na świecie. 

Ewa Wysocka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gospodarka | Chiny | łańcuchy dostaw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »