Największa farma wiatrowa na polskiej części Bałtyku
Największa farma wiatrowa na polskiej części Bałtyku jest coraz bliżej realizacji. W dużej mierze będzie budowana przez krajowy przemysł.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Polska Grupa Energetyczna i duński Ørsted - czyli partnerzy joint venture w projekcie MFW Baltica - w tym roku znacząco przybliżą się do realizacji największej farmy wiatrowej na polskiej części Bałtyku. W nadchodzących miesiącach spodziewane jest uzyskanie ostatnich wymaganych pozwoleń prowadzących do podjęcia finalnej decyzji inwestycyjnej. Ruszające kolejne przetargi na realizację poszczególnych etapów inwestycji mogą być dużą szansą dla krajowego przemysłu.
W połowie stycznia br. Polska Grupa Energetyczna i duński Ørsted rozpoczęły przetarg na przygotowanie projektu budowlanego wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę dla obu etapów Baltica 2 i 3. Spółki już wcześniej uruchomiły największe przetargi dla głównych komponentów tej inwestycji, w tym m.in. morskich turbin wiatrowych czy ostatnio - na wynajem statków instalacyjnych dla tych turbin.
- Następne kroki w projektach Baltica 2 i 3 będą obejmowały uzyskiwanie pozwoleń. Oczekujemy na wydanie decyzji środowiskowej dla infrastruktury przesyłowej, później będziemy wnioskować o pozwolenie na budowę. Jest to ostatnie pozwolenie, jakiego potrzebujemy, żeby podjąć ostateczną decyzję inwestycyjną. Ponadto mamy też dużą liczbę trwających postępowań, pozyskujemy komponenty do wszystkich głównych obszarów inwestycji - mówi agencji Newseria Biznes Søren Westergaard Jensen, p.o. dyrektora zarządzającego Ørsted Offshore w Polsce.
Jesienią 2021 roku PGE i Ørsted rozpoczęły proces indywidualnych negocjacji z Komisją Europejską, dotyczący ustalenia indywidualnej ceny w kontrakcie różnicowym dla obu etapów MFW Baltica. Będzie to ważny element przybliżający inwestorów do podjęcia finalnej decyzji inwestycyjnej.
Morska Farma Wiatrowa Baltica o łącznej mocy zainstalowanej do 2,5 GW jest realizowana zgodnie z harmonogramem. Uruchomienie pierwszego etapu inwestycji, czyli Baltica 3, o mocy ok. 1 GW, jest planowane na 2026 rok. Z kolei następny etap, Baltica 2, o mocy ok. 1,5 GW, ma być oddany do 2027 roku.
Oba etapy mają już decyzje lokalizacyjne (PSZW), decyzje środowiskowe, umowy przyłączeniowe do sieci przesyłowej z operatorem i otrzymały prawo do kontraktu różnicowego (CfD). Wyprodukowana przez nie zielona energia będzie w stanie zasilić przez kolejne 30 lat (tyle wynosi prognozowany okres eksploatacji) nawet 4 mln gospodarstw domowych, co można porównać do obszaru metropolitalnego cztery razy większego niż Trójmiasto.
Porozumienie sektorowe we wrześniu ubiegłego roku podpisało około 200 podmiotów, w tym spółki Skarbu Państwa oraz zagraniczne koncerny, takie jak Ørsted, rozwijające projekty morskich farm wiatrowych w ramach partnerstw. Polski łańcuch dostaw dla morskich farm wiatrowych obejmuje ponad 400 firm. W ubiegłym roku inwestorzy MFW Baltica przygotowali wspólny plan łańcucha dostaw zapewniający maksymalizację udziału polskich firm w realizacji tego projektu.
Obecnie większość krajowych firm z branży offshore, w tym znajdujący się w tej grupie światowej klasy producenci komponentów, działa głównie przy zagranicznych projektach. Skala ich działalności mogłaby być zdecydowanie większa, gdyby powstał rynek krajowy.
Rząd ocenia, że czekające nas w najbliższych latach inwestycje offshore’owe warte są ponad 130 mld zł. Te pieniądze mają być szansą na stworzenie w polskim przemyśle kilkudziesięciu tysięcy nowych miejsc pracy.
Jak ocenia ekspert, w tej chwili są trzy czynniki ryzyka, które mogłyby potencjalnie opóźnić w Polsce budowę elektrowni wiatrowych na morzu. Pierwszym może się okazać niewystarczająca liczba krajowych dostawców i problemy z pozyskaniem komponentów dla takich inwestycji w obliczu rosnącego popytu na morskie elektrownie wiatrowe w całej Europie i na świecie. Drugi czynnik jest związany z koniecznością rozwoju infrastruktury sieciowej, aby umożliwić bezproblemowy przesył wyprodukowanej energii. Po trzecie, niezbędny jest też konkurencyjny rynek deweloperów, aby napędzać budowę morskich elektrowni wiatrowych po przystępnych cenach.
***