Największym przegranym jest wieprzowina
Branża mięsna, która trudni się pozyskiwaniem i przerobem wieprzowiny, jest na razie największym przegranym w walce ze świńską grypą. Rosja w obawie przed pandemią wstrzymała import wieprzowiny z Meksyku, kilku stanów USA oraz dziewięciu krajów Ameryki Łacińskiej.
Rosja w 2008 r. była czwartym największym importerem wieprzowiny z USA (za 476 mln USD). W styczniu i lutym br. eksport do Rosji spadł o 49 proc. rok do roku. Do walki przeszła branżowa centrala w USA - National Pork Producers Council (Rada Producentów Wieprzowiny) - która udowadnia w oparciu o badania naukowe i komunikaty Światowej Organizacji Zdrowia, że nikt z chorych nie zaraził się po zjedzeniu mięsa wieprzowego i nie grozi to w żadnym wypadku gdy gotuje się to mięso. Na pewno żaden z 11 chorych w USA nie zaraził się od świń ani od wieprzowiny.
Branża w USA w efekcie kryzysu gospodarczego i tak jest bardzo poważnie dotknięta spadkiem eksportu (o 13 proc. w lutym r/r). Teraz do tego doszły jeszcze problemy ze świńską grypą. Jeden z największych producentów wieprzowiny na świecie - firma Smithfield Foods Inc. - stracił np. w I kwartale tego roku 103,1 mln USD.
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL