Nakarmić małpę i jej nie przeszkadzać
Zanim Budda opuścił świat materialny, zaprosił na ucztę tuzin zwierząt. Kolejno zjawiały się - agresywny Szczur, pracowity Bawół, uśmiechnięty Tygrys, czujny Zając (zwany też Kotem), wspaniały Smok, przebiegły Wąż, piękny Koń, delikatna Koza, wesoła kokietka Małpa, nadęty Kogut, wierny Pies i naiwna Świnia. Każde otrzymało od Buddy we władanie jeden rok, powtarzający się w cyklu 12-letnim.
Zgodnie z używanym na Dalekim Wschodzie kalendarzem księżycowym, 22 stycznia świat wkracza w Rok Małpy. Księżycowy Nowy Rok przypada między 21 stycznia a 19 lutego, dlatego przypisywanie zwierzęciu całego roku kalendarza gregoriańskiego jest niedokładnością. Jednak tak się to upraszcza i Rokiem Małpy będzie nazywany cały 2004. Poprzednio patronowała ona latom 1920, 1932, 1944, 1956, 1968, 1980 i 1992. Co za zestaw! Poza latami 1932 i 1992 - wszystkie pozostałe należą do kanonu historii Polski w XX wieku i są grawerowane na pomnikach albo tablicach pamiątkowych. Również 2004 znajdzie się w podręcznikach, ale na szczęście jako rok wstąpienia Polski do UE, nie zaś w kontekście krwi lub wielkich zawirowań społecznych.
Według chińskich horoskopów, Małpa jest szarlatanem, który umie sobie każdego zjednać. Jej wrodzony kompleks wyższości sprawia, że nie respektuje ona żadnych zasad, pozostaje egocentryczna i próżna. Jest świetnym strategiem, korzystającym z każdej nadarzającej się okazji. Zawsze znajdzie drogę odwrotu z najtrudniejszej sytuacji, przy czym fair play to dla niej średniowieczny przeżytek. Wygrywa tam, gdzie inni bezradnie rozkładają ręce. Często improwizuje, ratując się kombinacjami i krętactwem. Jednak wrodzona niecierpliwość i brak systematyczności sprawiają, że niejedna życiowa szansa przechodzi jej koło nosa...
Czyż można sobie było wymarzyć lepszego patrona dla naszej unijnej sprawy?!