Nastąpiło odbicie!

- Zaczyna się odradzać rynek węgla koksowego i koksu. Na razie dostrzegamy odbicie ilościowe, nasi kontrahenci zaczynają odbierać większe ilości węgla koksowego.

- Zaczyna się odradzać rynek węgla koksowego i koksu. Na razie dostrzegamy odbicie ilościowe, nasi kontrahenci zaczynają odbierać większe ilości węgla koksowego.

Jak wygląda sytuacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej?

To wpływa na poprawę płynności spółki. Liczymy, że w ślad za tym pójdzie też wzrost cen. Dostarczamy węgiel dotychczasowym odbiorcom, jak choćby koncernowi ArcelorMittal, a także odbiorcom nowym. W tym do Turcji, Indii, a także do nowego odbiorcy z Niemiec, gdzie trafia węgiel z kopalni Jas-Mos. Gdyby nastąpił wzrost cen, pomogłoby nam to w odpracowywaniu strat. Dzięki temu obecnemu odbiciu przywróciliśmy wydobycie węgla w piątki. Oczywiście nie możemy stracić czujności, nadal musimy pilnować kosztów. Tym bardziej, że nie mamy całkowitej pewności, czy to już trwałe ustąpienie kryzysu. W czasie kryzysu zjedliśmy zapasy gotówki, około 1 miliard złotych. Tyle nas mógł kosztować kryzys. To teraz trzeba odpracować. Pozytywne jest to, że Chiny mają wzrost gospodarczy, wykupiły węgiel australijski. A ponadto Indie podążają - ścieżką wzrostu - śladem Chin. Także w Europie huty powoli wracają do stabilnego poziomu produkcji. To jeszcze dość niski, ale już stabilny poziom. Na rynku koksu też drgnęło. Należąca do nas Koksownia Przyjaźń produkowała ostatnio 90 tys. ton koksu miesięcznie, a od września planuje produkować do 200 tys. ton koksu na miesiąc.

Reklama

Czy zanosi się na to, że będziecie chcieli wprowadzić sześciodniowy tydzień pracy i wydobywać węgiel w soboty?

-Jeżeli rynek umożliwi sprzedaż odpowiedniej ilości węgla, to będę namawiał górników, by systemowo wprowadzić szósty dzień pracy. Oczywiście będzie on odpowiednio i uczciwie opłacony. Nie będziemy namawiać ludzi do pracy w soboty bez zapewnienia im odpowiedniej zapłaty.Liczę na pełną mobilizację wszystkich pracowników od września, bo wygląda na to, że rynek będzie nam sprzyjał.

Jakie są wyniki spółki?

- Za pierwsze półrocze 2009 roku Jastrzębska Spółka Węglowa odnotowała wynik ujemny. Mamy nadzieję, że drugie półrocze umożliwi nam zakończenie roku na niewielkim minusie, bądź w okolicach zera. Nie podajemy wyników cząstkowych aż do momentu otrzymania zaudytowanych wyników rocznych.

Dlaczego nie chcecie podawać wyników cząstkowych?

- Wiadomo, że działamy na mocno konkurencyjnym rynku. Nasi kontrahenci dokładnie się nam przyglądają. Bywało tak, że kontrahenci czekali aż padniemy na kolana, by móc kupić węgiel za pół darmo. Firmy odbierające węgiel zawsze starannie przygotowują się do negocjacji, są dobrze przygotowane. Na razie można być optymistą w zakresie węgla koksowego. Natomiast na rynku węgla energetycznego sytuacja jest niezmiernie trudna, by nie rzec dramatyczna. Nie ma odbioru, a poza tym ceny są niskie. Stąd obecnie nastawiamy się na maksymalizację wydobycia węgla koksowego. Trzeba tu pamiętać, że podstawowym problemem Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest ubytek zasobów węgla. A zatem inwestycje to dla nas priorytet. Zarówno inwestycje długofalowe-strategiczne, jak i przygotowywanie nowych frontów wydobywczych.

Ile węgla znajduje się teraz na zwałach JSW?

- Zeszliśmy do poziomu poniżej 1 miliona ton, przy czym około 700 tysięcy ton stanowi węgiel energetyczny.

Jerzy Dudała

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: węgiel | odbicie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »