Nasz "twardy"niedoceniany

Prezes Bumaru Łabędy Grzegorz Gostkowski uważa, że zainteresowanie polskiej armii zmodernizowanym czołgiem PT-91 Twardy, pomogłoby producentowi pozyskiwać zagraniczne kontrakty, a tymczasem czołg jest niedoceniany w Polsce.

"Jest doskonały produkt, doceniany na świecie, niedoceniany w Polsce - eksportowa wersja czołgu PT-91. Trudniej sprzedać za granicą coś, czego własna armia nie ma na wyposażeniu" - powiedział Gostkowski dziennikarzom w Warszawie.

"Oczekujemy od wojska, by zdefiniowało swoje potrzeby, tymczasem nie ma takiego dokumentu, są tylko luźne deklaracje" - dodał.

Według Gostkowskiego, modernizacja używanych obecnie czołgów PT- 91 to właściwy kierunek, zwłaszcza, że "nigdzie na świecie nie prowadzi się obecnie prac nad nowymi czołgami", a prace nad modernizacją rozwojowych wersji poprzednika PT-91 - czołgu T-72 - trwają w Rosji i na Ukrainie. Prezes Bumaru Łabędy chciałby, by tak jak w innych krajach, w promocję polskiego sprzętu wojskowego włączyli się politycy.

Reklama

Bumar Łabędy proponuje PT-91Ex - unowocześnioną wersję Twardego - z rozwiązaniami zastosowanymi w czołgu PT-91M, który przed czterema laty wybrała Malezja. Specjalnie na potrzeby malezyjskiego kontraktu wartości 390 mln dolarów Bumar przygotował czołg, który waży ok. 48 ton, ma słowacką armatę 125 mm, francuski system kierowania ogniem, dwa karabiny maszynowe na amunicję standardu NATO, silnik o mocy 1000 KM, połączony z niemiecką przekładnią. Blok napędowy można szybko wymienić w warunkach polowych. PT-91M ma trzyosobową załogę, a do kierowania wozem służy wolant, a nie - jak w starszych czołgach - drążki.

Zamówienie dla Malezji dotyczy 48 czołgów, z których 6 zostało dostarczonych, trwa dostawa kolejnych ośmiu. Ponadto Bumar dostarcza wozy zabezpieczenia technicznego i pojazdy inżynieryjne, w tym mosty czołgowe. W realizacji kontraktu nastąpiło pewne opóźnienie, związane ze zmianą przez stronę malezyjską firmy, do której ma trafić offset. Jak powiedział Gostkowski, aneks do umowy przesunął terminy dostaw, nie ma więc na razie mowy o karach za opóźnienia.

Oprócz czołgów PT-91 i starszych T-72 w polskim wojsku jest ponad 120 czołgów Leopard 2A4. Armia rozważa też - zastrzegając, że decyzja nie zapadła - zakup kolejnych 116 używanych wozów tego typu. Redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" Andrzej Kiński wyraził w rozmowie zdziwienie, że "wojsko, zdając sobie sprawę z niskiej wartości bojowej posiadanych w tej chwili czołgów, nie zapoczątkowało modernizacji, która jest niezbędna, zarówno w przypadku Leopardów, jak i Twardych, które pozostaną jeszcze w służbie". "Trzeba pamiętać, że w Leopardach 2A4, skonstruowanych na przełomie lat 70. i 80. wiele rozwiązań jest bardziej przestarzałych niż zastosowane w PT-91. Polski przemysł przy opracowywaniu PT-91 dla Malezji zyskał doświadczenie niezbędne do prac badawczo-rozwojowych i do wykonania modernizacji tych wozów" - uważa Kiński.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bumar Sp. z o.o. | twardy | niedocenianie | Łabędy | czołg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »