Naziemna telewizja cyfrowa zdobywa widzów

Naziemna telewizja cyfrowa zdobywa serca Polaków.

- Aż trzy czwarte Polaków uważa, że naziemna telewizja cyfrowa jest dziś lepsza niż przed rokiem - donosi "Gazeta Wyborcza" na podstawie badania "Projekt Cyfrowizja" domu mediowego MEC.

Obecnie wyłącznie naziemną telewizję cyfrową ogląda ok. 30 proc. widzów. To oznacza, że wciąż większość płaci za dostęp do wielu kanałów u operatorów kablowych lub satelitarnych.

Zdecydowana większość widzów jest zadowolona z oferty bezpłatnej telewizji. Zmiany, jakie w ostatnim roku zaszły w ofercie, najbardziej doceniają mężczyźni, widzowie powyżej 35. roku życia oraz mieszkańcy wsi i miast do 100 tys. mieszkańców.

Reklama

_ _ _ _ _ _

Tymczasem 411 pracowników przeniesie się we wtorek Telewizja Polska do firmy Leasing Team. Ponad połowę wydelegowanych pracowników stanowić będą dziennikarze. Firma zewnętrzna otrzyma również wykaz ponad 1 tys. współpracowników, podpisanie z nimi umów będzie zależało od TVP.

"W sumie w TVP na stanowiskach dziennikarskich po wdrożeniu projektu pozostanie 315 pracowników" - poinformował PAP rzecznik Telewizji Polskiej Jacek Rakowiecki.

Zgodnie z jego informacjami pracownicy, którzy przejdą we wtorek do firmy zewnętrznej, będą realizować zadania wyznaczone im przez Leasing Team na rzecz Telewizji Polskiej "w siedzibie TVP S.A. bądź w miejscach odpowiadających wymogom produkowanych audycji". Spółka udostępni Leasing Team "część składników majątku w celu właściwej realizacji zleconych usług".

Wśród 411 pracowników znalazło się też 116 montażystów oraz kilkunastu grafików i kilkunastu charakteryzatorów.

Leasing Team otrzyma również wykaz 1141 współpracowników TVP, z którymi będzie mogła zawrzeć umowy dotyczące świadczenia usług na rzecz Telewizji Polskiej, w zależności od jej potrzeb i planów produkcyjnych.

Zgodnie z zapowiedziami TVP część dziennikarzy pozostanie w spółce jako tzw. koordynatorzy. "W jednostkach, których dotyczy outsourcing, pozostanie 160 pracowników pełniących funkcje koordynacyjno-programowe lub koordynacyjno-realizacyjne" - podkreślił Rakowiecki. Koordynatorzy będą nadzorowali pracę zespołów z Leasing Team. Zadania przeniesionym pracownikom i współpracownikom Leasing Team zlecać będzie "adekwatnie do zakresu i charakteru usług zamawianych przez jednostki organizacyjne TVP".

Umowa zawarta pomiędzy TVP a Leasing Team gwarantuje przejmowanym pracownikom przez rok niezmienione warunki zatrudnienia i wynagradzania, co oznacza, że zatrudnieni w TVP np. na umowę na czas nieokreślony, będą zatrudnieni na czas nieokreślony w firmie Leasing Team.

Po roku firma Leasing Team będzie uprawniona do samodzielnego regulowania warunków pracy i wynagradzania.

Po zakończeniu kontraktu i utrzymaniu dalszego zlecania części zadań i funkcji podmiotom zewnętrznym proces outsourcingu ma przyczynić się do rocznego obniżenia kosztów spółki o 21,6 mln zł. W ciągu pięciu lat po zakończeniu projektu spółka oszczędzi ponad 6 mln zł na nagrodach jubileuszowych.

"Najważniejszych korzyści całego procesu nie należy jednak rozpatrywać w perspektywie krótkoterminowej. Kluczowe są rezultaty, które spółka osiągnie w okresie trzech do pięciu lat od zakończenia projektu" - powiedział PAP Rakowiecki.

Przeciwko outsourcingowi protestowały związki zawodowe w TVP. Apelowały o pomoc do najważniejszych instytucji państwowych, w tym do rządu i prezydenta, organizowały strajki i pikiety.

Sprzeciw wobec outsourcingu wyraziły również we wspólnym stanowisku rady programowe oddziałów telewizji, o czym poinformowała na konferencji prasowej w Sejmie w zeszłym tygodniu poseł Marzena Wróbel (niezrz.). Outsourcing "powoduje utratę wykwalifikowanej, doświadczonej, profesjonalnej kadry oraz negatywnie wpłynie na poziom i jakość oferty programowej" - napisały rady programowe.

Przewodnicząca związku zawodowego Wizja Barbara Markowska mówiła podczas konferencji w Sejmie o finansach. Według niej pierwszy przetarg na firmę zewnętrzną, który zakończył się bez rozstrzygnięcia, kosztował spółkę 122 mln zł. Firma Leasing Team została wyłoniona wskutek drugiego przetargu. "Przypuszczamy, że drugi przetarg (...) kosztuje co najmniej tyle samo. Zadajemy pytanie, kto pozwolił na to, by z publicznych pieniędzy spółki skarbu państwa była dotowana przez rok firma zewnętrzna" - mówiła przewodnicząca Wizji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: telewizja cyfrowa | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »