NBP podał najnowsze dane z gospodarki. Nie ma zaskoczenia?
Narodowy Bank Polski podał najnowsze dane z polskiej gospodarki, na które czekali ekonomiści i inwestorzy. Jak informuje NBP, inflacja bazowa w listopadzie wyniosła 4,3 proc. To wyraźnie więcej niż w październiku (4,1 proc.), jednak taki wynik jest zgodny z oczekiwaniami rynkowymi. Najprościej rzecz ujmując, inflacja bazowa to wskaźnik wzrostu cen bez uwzględniania cen żywności i energii.
"Inflacja bazowa w listopadzie 2024 r. wzrosła do 4,3 proc. rdr z 4,1 proc. miesiąc wcześniej, a w ujęciu miesiąc do miesiąca wyniosła 0,2 proc. wobec 0,4 proc. w poprzednim miesiącu" - podał Narodowy Bank Polski.
NBP podał cztery miary tzw. inflacji bazowej. W relacji rok do roku inflacja w listopadzie:
- po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 3,2 proc., wobec 3,5 proc. miesiąc wcześniej;
- po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 5,3 proc., wobec 5,3 proc. miesiąc wcześniej;
- po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 4,3 proc., wobec 4,1 proc. miesiąc wcześniej;
- tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, wyniosła 4,4 proc., wobec 4,5 proc. miesiąc wcześniej.
Przypomnijmy: inflacja bazowa w październiku 2024 r. spadła do 4,1 proc. w ujęciu rok do roku z 4,3 proc. we wrześniu. Jednak, w ujęciu miesiąc do miesiąca dynamika przyspieszyła i wyniosła 0,4 proc. w październiku, wobec 0,3 proc. zanotowanych we wrześniu.
Inflacja konsumencka (CPI - z uwzględnieniem cen żywności i energii) sięgnęła w listopadzie 4,7 proc. w ujęciu rocznym i ten wynik (publikowany przez Główny Urząd Statystyczny) był wyższy niż wcześniejszy szybki szacunek (4,6 proc.).
Podczas niedawnego wystąpienia prezes NBP Adam Glapiński przewidywał, że inflacja bazowa pozostanie na podwyższonym poziomie.
"Wobec perspektywy odmrożenia cen energii, przy oczekiwanym ożywieniu gospodarczym, wysokiej dynamice płac i podwyższonej inflacji bazowej polityka pieniężna NBP musi pozostać jednoznacznie nastawiona na trwałe obniżenie inflacji do celu - informował prezes Glapiński sugerując, że jest stanowczo za wcześnie na obniżanie stóp procentowych.
NBP publikuje łącznie cztery miary inflacji bazowej, z których najpopularniejszy jest wskaźnik z wyłączeniem cen żywności i energii.
Pozostałe trzy miary to:
- inflacja po wyłączeniu cen administrowanych
- po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych
- 15-proc. średnia obcięta
Jak tłumaczy NBP, wskaźnik CPI (inflacja konsumencka) pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są tymczasem poddawane zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami.
Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii (to właśnie najczęściej nazywamy odczytem inflacji bazowej). Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym.
***