Negocjacje UE i USA idą jak po grudzie. Wojna celna wejdzie w nową fazę?

Negocjatorzy reprezentujący prezydenta USA Donalda Trumpa naciskają na Unię Europejską, by jednostronnie obniżyła cła na amerykańskie towary - donosi "The Financial Times". Według brytyjskiego dziennika, wysłannicy Trumpa ostrzegają Wspólnotę, że jeśli tego nie zrobi, nie uniknie "odwetowych" taryf w wysokości 20 procent.

Według "The Financial Times", przedstawiciel administracji USA ds. handlu Jamieson Greer będzie w piątek rozmawiał ze swoim odpowiednikiem z UE Maroszem Szefczoviczem. Greer ma przekazać, że obustronne obniżki ceł, które niedawno zaproponowała Bruksela Amerykanom, są dla Białego Domu niewystarczające.

Wojna celna UE-USA wejdzie w nową fazę? Media: Trump niezadowolony z postawy UE

Niektórzy partnerzy handlowi USA zaproponowali jednostronne obniżki ceł na import USA, a więc tylko ze swojej strony. Właśnie takiej postawy Brukseli oczekiwałby Waszyngton.

Administracja Donalda Trumpa domagała się też negocjacji na temat podatku cyfrowego. Tymczasem w nocie od UE nie padło nic na ten temat - i to również budzi niezadowolenie Amerykanów.

Reklama

"FT" zauważa, że stanowiska UE i USA przed negocjacjami ws. ceł są od siebie zbyt odległe. Wskazuje także, że od czasu ogłoszenia przez Donalda Trumpa 90-dniowego okresu negocjacyjnego i zawieszenia obowiązywania dodatkowych ceł "odwetowych" w rozmowach między Brukselą i Waszyngtonem poczyniono niewielki postęp.

Jeden z informatorów dziennika wyraził pesymizm w odniesieniu do tego, czy strony mogą osiągnąć porozumienie, które pozwoliłoby na uniknięcie amerykańskich ceł na towary importowane z Europy.

Zaplanowane na następny miesiąc spotkanie Greera i Szefczovicza w Paryżu będzie testem tego, czy strony są w stanie uniknąć dalszej eskalacji konfliktu - ocenia brytyjski dziennik.

UE i USA negocjują ws. taryf. Zegar tyka

W niedawnej rozmowie z "FT" Szefczovicz, który pilotuje negocjacje z Waszyngtonem, podkreślił, że chciałby zmniejszyć deficyt USA w wymianie z Unią i zaproponował, że UE zwiększy zakupy amerykańskiego gazu, broni i produktów rolnych. Jednak Stany Zjednoczone wciąż naciskają na zmiany w europejskich przepisach dotyczących żywności, podatku od usług cyfrowych i podatku VAT. Nalegają także na zniesienie ceł na niektóre amerykańskie dobra.

W marcu USA nałożyły 25-procentowe cła na samochody, stal i aluminium z UE, zaś w następnym miesiącu 20-procentowe taryfy objęły pozostały import ze Starego Kontynentu. Później Donald Trump ogłosił zawieszenie podwyższonych ceł do 8 lipca. W ciągu 90 dni mają toczyć się negocjacje w sprawie taryf; w tym okresie będą obowiązywać cła na poziomie 10 proc.

W odpowiedzi na decyzję USA Unia Europejska wstrzymała swoje plany nałożenia odwetowych taryf na część amerykańskiego importu i zaproponowała obustronne zerowe cła na wszystkie towary przemysłowe.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Donald Trump | Unia Europejska | cła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »