Nie będzie poprawy za te same pieniądze

Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy negatywnie ocenił rządowe poprawki do projektu ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz propozycje Platformy Obywatelskiej.

Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy negatywnie ocenił rządowe poprawki do projektu ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz propozycje Platformy Obywatelskiej.

Zdaniem lekarzy, w propozycji rządowej i PO brakuje pomysłu na zbilansowanie systemu opieki zdrowotnej jako całości, a to jedna z najważniejszych przyczyn obecnego kryzysu. Na jego rozwiązanie czekają pacjenci. Występuje jednak dramatyczna dysproporcja między ilością pieniędzy przeznaczanych na świadczenia zdrowotne a liczbą świadczeń, które należy sfinansować. Jedynym sposobem likwidacji lub przynajmniej znacznego zmniejszenia tej dysproporcji jest - według OZZL - zwiększenie ilości pieniędzy lub zmniejszenie ilości świadczeń finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Najlepszym sposobem byłoby jednoczesne zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną ze środków publicznych i wprowadzenie dodatkowych, dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych, które zwiększyłyby ilość środków w systemie.

Lekarze krytykują pozostawienie w ustawie konkursu ofert, który może spowodować, że monopolistyczny płatnik, czyli NFZ, będzie mógł - jak dotychczas - dowolnie wybierać świadczeniodawców, narzucać im dowolnie niskie kwoty refundacji i dowolnie ustalać limity świadczeń. To właśnie te elementy - ich zdaniem - stały się główną przyczyną ogromnego zadłużenia publicznych szpitali, spowodowały ograniczenia dostępu do leczenia oraz wprowadzenie niespodziewanych dopłat dla tzw. pacjentów ponadlimitowych. Krytykowane były za to zarówno kasy chorych, jak i fundusz. Ograniczenie dostępu do leczenia miało duży wpływ na uznanie ustawy o NFZ za niekonstytucyjną - przypominają lekarze.

Związek lekarzy odrzuca także zawarte w projekcie ustawy przepisy dotyczące uregulowania kolejek do świadczeń zdrowotnych. Uważa, że jest to równoznaczne z przyzwoleniem na istnienie i dalszy rozwój szarej strefy, korupcji, uprzywilejowania ludzi "ustosunkowanych" i dobrze sytuowanych.

Związek poparł natomiast propozycję PO, dotyczącą decentralizacji i usamodzielnienia się regionalnych oddziałów NFZ. Zastrzegł jednak, że powrót do kas chorych byłby działaniem dalece niewystarczającym. Pozytywnie ocenił również pomysł powołania instytucji odpowiedzialnej za standaryzację i wycenę świadczeń zdrowotnych.

Reklama

Józef Kielar

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: Narodowy Fundusz Zdrowia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »