Nie będzie słodko

Rząd miał już kłopoty z mięsem, ze zbożem. Teraz kolej na cukier. Jest już pewne, że znaczna część cukrowni, zwłaszcza tych nie sprywatyzowanych nie będzie miała czym zapłacić za dostarczone buraki cukrowe. Rolnicy już zapowiadają protesty.

Rząd miał już kłopoty z mięsem, ze zbożem. Teraz kolej na cukier. Jest już pewne, że znaczna część cukrowni, zwłaszcza tych nie sprywatyzowanych nie będzie miała czym zapłacić za dostarczone buraki cukrowe. Rolnicy już zapowiadają protesty.

Kłopoty z zapłatą za zakontraktowane buraki cukrowe może mieć nawet połowa cukrowni. Głównie te dotąd nie sprywatyzowane, należące do Krajowej Spółki Cukrowej Polski Cukier oraz Śląskiej Spółki Cukrowej. Liczą, że rząd tak jak co roku, udzieli poręczeń kredytowych.

Łącznie na skup nasze spółki potrzebują 735 mln zł kredytów. Potrzeba nam poręczeń na około 400 mln zł. Przez ostatnie lata takie poręczenia były, dziwne by było, gdy rząd nagle zmienił koncepcję - mówi Władysław Łukasik, prezes Krajowej Spółki Cukrowej.

Tymczasem rząd do tej pory takiej decyzji nie podjął. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawą ma zająć się w najbliższym czasie rząd, być może już na wtorkowym posiedzeniu. Jeżeli w najbliższych dniach nie wyjaśni się sprawa gwarancji, to 14 października rozpoczniemy protest - zapowiadają plantatorzy buraków.

Reklama

Trudna sytuacja finansowa zakładów ma związek z olbrzymim bałaganem panującym na rynku cukru, psutym olbrzymią nadwyżka, rosnąca od kilku lat, ocenianą na ok. 300 tys. ton. Doprowadziła do drastycznego spadku cen - cukier sprzedaje się nawet za ok. 1 zł za kilogram.

Rząd liczy, że rynek ureguluje się sam za sprawą znowelizowanej ustawy cukrowej. Mówi ona, że wszystkie podmioty, które wprowadzają cukier na rynek, nie mogą stosować ceny niższej niż interwencyjna. A ta wynosi 1,8 zł.

Na tę samą ustawę liczą też cukrownicy. Ustawa stanowi bowiem, że jeśli cena cukru na rynku spadnie poniżej ceny interwencyjnej, to rząd może skupić nadwyżkę. Może skupić, ale nie musi - odpowiada na razie resort rolnictwa. Cukrownie uważają jednak, że to rząd powinien podjąć interwencję, bo to on dopuścił do całego bałaganu.

Teoretycznie nadwyżki nie powinno być, bo obowiązuje ustawa, która bardzo ściśle reguluje rynek. Pozwala ona wyprodukować w ramach tzw. kwoty A, czyli na rynek krajowy, tylko tyle cukru, ile są w stanie spożyć gospodarstwa domowe i przemysł. Czyli 1540 tys. ton. Oprócz tego cukrownie mogą w ramach limitu B wyprodukować 50 tys. ton na eksport z dopłatami z budżetu państwa. Wszystko ponad to stanowi kwotę C i powinno zostać wyeksportowane. A jednak cukier ten trafia na rynek krajowy, bo cukrownie omijają prawo. Rząd mógłby na firmy nie stosujące się do przepisów nałożyć kary. Ale ich właściwie nie egzekwuje, bo kary mogłyby jeszcze bardziej pogrążyć zadłużone państwowe spółki.

Komentuje dla PG Kazimierz Kobza, Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego

Jeżeli nie będzie uchwały rządu w sprawie poręczeń, to banki - zważywszy na sytuację na rynku cukru - nie udzielą kredytu cukrowniom. Rząd ostatnio zmienił zdanie w tej sprawie - zastanawiamy się, czy to nie zemsta za skargę branży do Komisji Europejskiej. Odrzucamy pomysł, by plantatorzy zaczekali na pieniądze rozłożone na cztery raty. Nie będziemy kredytować zakładów. Nie jest to wina rolników, że przetwórnie są w trudnej sytuacji. To wina rządu, który nie kontroluje rynku, doprowadził do jego załamania. To również wina cukrowni, które od 3 lat zgadzały się na wprowadzenie na krajowy rynek cukru, który powinien zostać wyeksportowany. Rząd ma więc do rozwiązania dwa problemy: poręczeń i pozbycia się nadwyżki. Nadmiar cukru powinien zostać wyeksportowany przy pomocy rządu solidarnie wszystkie cukrownie.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: kłopoty | rząd | wino | słodkie | cukier | buraki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »