"Nie cała przepustowość Baltic Pipe może okazać się potrzebna"

Minister klimatu Anna Moskwa oceniła w piątek w Strachocinie, że "popyt na gaz w całej Europie spada, może się okazać, że nie cała przepustowość gazociągu Baltic Pipe będzie potrzebna Polsce".

- Zależy nam na pełnym wykorzystanie Baltic Pipe ale może się okazać, że nie cała przepustowość będzie potrzebna Polsce - powiedziała minister przy okazji otwarcia gazowego interkonektora Polska-Słowacja. Jak przypomniała, na 2023 r. PGNiG ma na razie zakontraktowane sprowadzenie przez Baltic Pipe ok. 4,5 mld m sześc. gazu. Maksymalna przepustowość gazociągu jest na poziomie 10 mld m sześc. Minister podkreśliła, że PGNiG nie udziela informacji na temat kontraktów które negocjuje, komunikuje jedynie te, które są pewne i podpisane.

Mniejsza konsumpcja gazu

- W związku z procesem transformacji wysokimi cenami w całej Europie obserwujemy zmniejszoną konsumpcję gazu i to dotyczy także Polski. W przemyśle przeciętny spadek zużycia w stosunku do poprzedniego roku to ok. 25 proc. Wszystko wskazuje, że w kolejnym roku będziemy potrzebowali mniej gazu niż pierwotnie planowaliśmy a to oznacza, że będziemy potrzebować mniej dostaw bezpośrednio do Polski - oceniła Anna Moskwa.

Reklama

Współpraca jest możliwa

Jak dodała, "to nie oznacza, że nie mamy gotowości dzielenia się gazem, który za pośrednictwem naszej infrastruktury możemy do Polski sprowadzić". - Taką deklaracją w stosunku do wszystkich państw, z którymi mamy połączenia wyrażamy. Ta współpraca jest absolutnie możliwa - mówiła minister.

Nowa droga dostaw

Baltic Pipe, tworzący nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich ma ruszyć 1 października. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System. Według planów pełną przepustowość ma osiągnąć z początkiem 2023 r. Po uruchomieniu w październiku Baltic Pipe będzie mieć przepustowość rzędu 2-3 mld m sześc. gazu rocznie. W 2023 r. gazociąg osiągnie swą maksymalną moc, czyli 10 mld m sześc. gazu rocznie.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

Anna Moskwa poinformowała też, że rząd pracuje nad zamrożeniem taryf na gaz na rok 2023. - Taryfy na gaz będą zamrożone. Pracujemy nad budżetem państwa, żeby móc uwzględnić potencjalną kwotę. To rozwiązanie będziemy prezentować we wrześniu, aby odpowiedzialnie wskazać skutki budżetowe - zaznaczyła minister, podkreślając, że w rządzie trwa "wewnętrzna dyskusja na temat poziomu zamrożenia taryfowanych cen gazu".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: gazociąg | Baltic Pipe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »