Nie dla gazu z Norwegii!

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Statoil zdecydowały się na unieważnienie kontraktu na dostawy 74 mld m sześc. norweskiego gazu do Polski. Uzasadniająć iż nie jesteśmy w stanie tak dużej ilości przyjąć.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz  Statoil zdecydowały się na unieważnienie kontraktu na dostawy 74  mld m sześc. norweskiego gazu do Polski. Uzasadniająć iż nie jesteśmy w stanie tak dużej ilości przyjąć.

Na początku września 2001 roku (rząd Jerzego Buzka) przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz pięć norweskich firm podpisały umowę na dostawę 74 mld m sześc. gazu ziemnego z Norwegii do Polski w latach 2008- 2024. W 2008 roku dostawy z Norwegii miałyby wynieść 2,5 mld m sześc., a od 2011 roku - 5 mld metrów sześc. rocznie.

Wartość kontraktu szacowano na 50 mld zł. Wcześniej zarząd PGNiG zapowiadał, że polska spółka nie będzie w stanie odbierać z Norwegii przewidzianych w kontrakcie ilości gazu, gdyż krajowe zapotrzebowanie na to paliwo jest mniejsze niż przewidywały prognozy. Popyt na gaz w Polsce wynosi około 11 mld m sześc. rocznie, z czego 7 mld pochodzi z importu, głównie z Rosji.

Reklama

Umowa przewidywała, że Norwegowie będą szukali odbiorców gdzieś na 40 proc. tego, co przez rurę musi płynąć, a my na 60 proc. My na razie, przy tym poziomie zużycia, a jest ono w tym okresie stagnacji gospodarczej niskie, nie jesteśmy w stanie przyjąć.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »