Nie ma chętnych do pracy
W blisko jednej czwartej zawodów i specjalności ujmowanych w statystykach śląskich urzędów pracy notowana jest większa liczba ofert pracy niż nowo rejestrujących się bezrobotnych - poinformowała rzeczniczka Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach (WUP), Aleksandra Skalec.
Z danych WUP wynika, że największe zapotrzebowanie na rynku występuje w zawodach budowlanych - najbardziej poszukiwani są zbrojarze, tynkarze, brukarze, robotnicy drogowi, robotnicy budowlani, monterzy konstrukcji stalowych i cieśle. Druga grupa poszukiwanych pracowników to operatorzy sprzętu budowlanego, jak koparki czy zwałowarki.
Na rynku pracy coraz bardziej brakuje też zawodowych kierowców - z uprawnieniami do prowadzenia autobusów, samochodów ciężarowych czy wózków jezdniowych. Od dłuższego czasu utrzymuje się duży popyt na spawaczy - fachowców spawania ręcznego gazowego i łukiem elektrycznym.
- Takie zawody określane są mianem zawodów deficytowych. W 418 z 1706 zawodów charakteryzujących się średnim miesięcznym deficytem podaży siły roboczej, w ubiegłym roku zarejestrowało się blisko 15 proc. ogółu bezrobotnych, równocześnie (dla zawodów deficytowych) zanotowano prawie 53 proc. wszystkich ofert - wyjaśniła Skalec.
Oznacza to, że miesięcznie w deficytowych zawodach w całym woj. śląskim mogłoby znaleźć pracę średnio ok. 2.250 bezrobotnych - pod warunkiem, że posiadaliby wymagane przez pracodawców kwalifikacje. Skalec podkreśliła, że rosnąca liczba zawodów deficytowych ma coraz większy wpływ na kształt rynku pracy w regionie.
Z danych WUP wynika, że nieco niższy deficyt występuje w grupie zawodów wymagających wykształcenia średniego - jak kasjer handlowy, agent ubezpieczeniowy, pracownik biurowy, przedstawiciel handlowy, telemarketer czy opiekunka środowiskowa.
Wśród zawodów związanych z wyższym wykształceniem, najczęściej poszukiwani są komputerowcy - projektanci stron internetowych i systemów komputerowych oraz administratorzy tychże systemów. Brakuje także inżynierów budownictwa i spawalnictwa.
Badania dotyczące zawodów deficytowych WUP wykonuje w okresach półrocznych. Najbardziej aktualne dane - ze względu na skomplikowaną procedurę badawczą - pochodzą z grudnia ubiegłego roku. Jak jednak zapewniła Skalec, analizy z kolejnych półroczy są bardzo zbliżone i w sposób wiarygodny odzwierciedlają aktualną sytuację na rynku pracy.
Według danych WUP, na koniec czerwca tego roku bezrobocie w woj. śląskim wyniosło 10,6 proc, a liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy - blisko 190 tys. Długotrwałe bezrobocie cechuje blisko dwie trzecie zarejestrowanych osób; jedna trzecia jest zaliczana do grupy bez żadnych kwalifikacji zawodowych.