Nie ma szans na tańszy prąd w 2010 roku

Mniej więcej 200 zł za 1 MWh wynosi hurtowa cena energii w pierwszych kontraktach zawieranych na przyszły rok. To prawie tyle, ile kosztował prąd w zawieranych w ubiegłym roku kontraktach na 2009 rok.

Elektrownie zaczynają sprzedawać w hurcie energię na 2010 rok. Na razie transakcje dotyczą jeszcze niewielkich ilości energii, bo oferty opiewają na 5-10 MW. Jak wynika z informacji od sprzedawców, ceny oscylują wokół 200 zł za 1 MWh bez akcyzy. To cena na poziomie zbliżonym do tych z transakcji na 2009 rok, mimo że mamy do czynienia ze spadkiem popytu na prąd oraz spowolnieniem gospodarczym.

- Biorąc pod uwagę te ceny, nic nie wskazuje na to, żeby w przyszłym roku ceny dla odbiorców końcowych miały być niższe od tegorocznych - ocenia Piotr Rudziński, wiceprezes zarządu EnergiaPro Gigawat.

Może dziwić, że popyt na energię spadł, prognozy makroekonomiczne na przyszły rok nie za zapowiadają znaczącej poprawy koniunktury, a mimo to ceny prądu są dosyć stabilnie wysokie.

- Wydaje się, że powtarza się ten sam scenariusz co rok temu, z tą różnicą, że kontraktowanie zaczyna się wcześniej. To może być próba ukształtowania cen na przyszły rok na stosunkowo wysokim poziomie - uważa Mariusz Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

W tej sytuacji dobra wiadomość jest taka, że przynajmniej na razie nie ma prognoz wzrostu cen detalicznych.

- Cena około 200 zł zapowiada stabilizację cen w przyszłym roku. Zapotrzebowanie na prąd nagle nie wzrośnie, a jeśli w ogóle, to wzrost będzie łagodny. Z kryzysem trzeba się liczyć. Boomu na materiały energochłonne nie będzie - ocenia Ireneusz Perkowski, prezes Enion Energia. Jego zdaniem cena hurtowa na przyszły rok ukształtuje się właśnie na poziomie 200-205 zł za 1 MWh.

Sytuację na rynku mogłaby jeszcze zmienić szybka nowelizacja prawa energetycznego. Nowe przepisy nakładają na producentów obowiązek sprzedaży energii w trybie publicznym, w tym poprzez giełdę. Ma to doprowadzić do wzrostu konkurencji na rynku hurtowym, co w obecnej sytuacji przewagi podaży nad popytem mogłoby doprowadzić do obniżki cen hurtowych, a w konsekwencji detalicznych.

Niestety, na razie projekt ustawy utknął w kancelarii premiera. Tymczasem to, jak szybko w życie wejdą nowe przepisy, ma duże znaczenie. Przewidują one bowiem, że w 2010 r. obowiązek sprzedaży przez giełdę dotyczyłby wyłącznie energii, która nie została sprzedana w kontraktach dwustronnych.

- Jeśli zaraz ta ustawa nie wyjdzie z rządu, to wejdzie w życie najwcześniej jesienią. Wtedy energia na 2010 rok zostanie już wyprzedana i obowiązek sprzedaży przez giełdę nic nie da - uważa prosząca o zachowanie anonimowości osoba, związana z branżą energetyczną.

Ireneusz Chojnacki

Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny? Zamów pełne wydanie "Gazety Prawnej" w internecie.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: na prąd | prąd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »