Nie przechodź wcześniej na emeryturę

Istnieje luka prawna dotycząca okresu przejściowego między starym a nowym systemem emerytalnym. Emerytury osób korzystających ze świadczeń w 2008 roku mogą być nawet o połowę niższe. ZUS domaga się zmian w przepisach regulujących sposób wypłaty świadczeń.

Jestem aktorką w teatrze lalek i w 2008 roku mogę przejść na emeryturę po ukończeniu 50 lat - mówi GP pani Anna Fogarska z Koszalina. Obawia się jednak, że jej świadczenie będzie dużo niższe, niż gdyby skorzystała z emerytury rok później. Od 2009 roku ZUS może wyliczyć jej świadczenie - jeśli złoży taki wniosek - w tzw. systemie mieszanym. Jednak ustawodawca zapomniał o wielu ubezpieczonych mogących przechodzić na emeryturę rok wcześniej, którym ZUS musi, zgodnie z obowiązującymi przepisami, wyliczyć świadczenia według nowych zasad.

Polegają one na tym, że zgromadzony kapitał dzieli się przez dalszą długość trwania życia. Jak dowiedzieliśmy się w ZUS, w efekcie tej luki prawnej świadczenia osób przechodzących na emeryturę w 2008 roku mogą być w skrajnym przypadku nawet o połowę niższe od świadczeń wypłacanych dla nich rok później.

Dla kogo specjalna emerytura

Możliwość wypłaty wcześniejszej emerytury dla osób urodzonych w latach 1949-1968 dopuszcza m.in. art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2004 roku nr 39, poz. 353 z późn. zm.). Aby z niej skorzystać, osoby te muszą przed 1 stycznia 1999 roku legitymować się wymaganym okresem zatrudnienia w tzw. szczególnych warunkach (najczęściej wynosi 15 lat) i odpowiednim stażem ubezpieczeniowym (20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn). Nie mogą należeć do OFE. Dotyczy to m.in. artystów, twórców, dziennikarzy, nauczycieli, celników. Jak szacuje resort pracy, prawo do tych świadczeń ma około 200 tys. osób.

Jeśli ukończą one odpowiedni wiek, mogą przejść na emeryturę. ZUS ma obliczać do końca 2007 roku ich świadczenie na podstawie aktualnych przepisów. Uwzględni więc lata składkowe i nieskładkowe, kwotę bazową i tzw. podstawę wymiaru (uwzględnia wysokość zarobków). Problem polega na tym, że w 2008 roku ZUS wyliczy ją dla nich już na nowych zasadach - podzieli kapitał, jaki ubezpieczony zgromadził w ZUS o tzw. dalszą długość trwania życia (oblicza ją GUS). Ta druga metoda będzie dla ubezpieczonych mniej korzysta.

Dwie osoby, które wpłacą do ZUS tyle samo składek, będą pracować przez taką samą liczbę lat i przejdą na emeryturę w identycznym wieku - w zależności od tego, kiedy to zrobią - otrzymają różne świadczenia.

- Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że w przepisach istnieje niekonsekwencja. Mimo że jest to ewidentna pomyłka ustawodawcy, od 5 lat nie można się doczekać nowelizacji - mówi GP Aleksandra Wiktorow, prezes ZUS.

Od kiedy emerytura mieszana

Twórcy reformy wiedzieli, że w jednym roku emerytury będą wypłacane według starych, a w kolejnym według nowych zasad. Tak będzie w 2008 i 2009 roku. Jednak aby nie dochodziło do dysproporcji w wysokości świadczeń, zaplanowali, że przez 5 lat (od 2009 roku do 2013 roku) będą obowiązywać tzw. emerytury mieszane. Część świadczenia - na początku zdecydowanie większa, bo sięgająca 80 proc. - będzie obliczana według starych zasad, pozostała według nowych. Różnica między nimi będzie maleć wraz z upływem czasu i dopiero emerytury od 2014 roku będą w całości obliczane po nowemu. Ustawodawca zapomniał o osobach ubezpieczonych, które mogą w 2008 roku przejść na świadczenia na podstawie 184 artykułu. Z jednej strony, przysługuje im prawo do emerytury, ale z drugiej świadczenie będzie na tyle niskie, że nie zdecydują się one na złożenie wniosku do ZUS. Zaczekają do 2009 roku, kiedy Zakład będzie mógł im policzyć emeryturę w trybie mieszanym.

- Posłowie powinni jak najszybciej doprowadzić do tego, aby emerytury obliczane według nowych reguł były wypłacane przez ZUS dopiero od 2009 roku - podkreśla Aleksandra Wiktorow. Jej zdaniem będzie to korzystniejsze i sprawiedliwsze, dla posiadających prawo do emerytur.

Podobnie uważa Krzysztof Pater, jeden z twórców reformy emerytalnej. Podkreśla, że intencją wprowadzanej reformy było, aby świadczenia liczone w nowy sposób były wypłacane dopiero od 2009 roku.

- Sejm powinien jak najszybciej zmienić prawo, tak aby ZUS nie musiał liczyć emerytur po nowemu już w 2008 roku - mówi GP.

Zadanie dla resortu pracy

Teresa Guzelf, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Społecznych w resorcie pracy wie o niekonsekwencji istniejących przepisów. Podkreśla, że ministerstwo poprawi pomyłkę ustawodawcy.

- Przygotujemy w tej sprawie projekt ustawy - deklaruje.

Reklama

Bartosz Marczuk

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: reformy | świadczenia | ZUS | 5 lat | emerytura | świadczenie | wypłaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »