Nie zapłaci 300 tys. zł kary

Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uchylił 300 tys. zł kary nałożonej przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) na Polkomtel - poinformował w poniedziałek w komunikacie UKE.

Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uchylił 300 tys. zł kary nałożonej przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) na Polkomtel - poinformował w poniedziałek w komunikacie UKE.

W sierpniu 2006 roku UKE nałożył na operatora 300 tys. zł kary za pobieranie zbyt wysokiej opłaty za przeniesienie numeru do innej sieci w wysokości 120 zł. Operator zmuszony został do zmniejszenie opłaty do 50 złotych. Polkomtel odwołał się od nałożonej kary. Sąd przychylił się do odwołania i uznał, że opłata w wysokości 120 zł "nie przesądza o niemożliwości skorzystania z tego uprawnienia". Wyrok nie jest prawomocny.

- Odwołamy się od wyroku. W większości krajów unijnych opłaty za zmianę operatora nie ma, albo jest niewielka. Powinna być na poziomie symbolicznym, kilku złotych, żeby nie blokowała abonentów, którzy chcą zmienić operatora - powiedziała PAP Anna Streżyńska, prezes UKE.

Reklama

W lutym 2006 r. firma TNS OBOP przeprowadziła badania ankietowe, które objęły m.in. sprawdzenie, ile użytkownicy telefonii stacjonarnej i ruchomej są skłonni zapłacić za przeniesienie numeru do innego operatora. Ankietowani wskazali, że suma ta nie może być większa niż 50 zł (w przypadku telefonii stacjonarnej 55 proc. badanych, komórkowej 64 proc. badanych spośród osób wyrażających chęć skorzystania z usługi).

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: opłaty | kara | Mustafa | UKE | Polkomtel SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »