Nie zwrócą nam VAT-u budowlanego

Apele branży nie pomogły. Prezydent nie podpisał ustawy o zwrocie VAT w budownictwie. Prezydent Aleksander Kwaśniewski tym razem zatroszczył się o budżet państwa.

Wbrew oczekiwaniom producentów materiałów budowlanych, zawetował ustawę, która - ich zdaniem - miała nie tylko nakręcić popyt w branży, ale także ograniczyć szarą strefę. Waldemar Dubaniowski, szef gabinetu prezydenta, tłumaczył, że głowa państwa nie mogła podpisać tej ustawy z powodu... troski o budżet. Jego wydatki, które miały w ten sposób rekompensować "unijną" podwyżkę VAT na materiały z 7 na 22 proc., sięgałyby bowiem miliadów złotych.

- Obawiamy się też handlu fakturami, a w konsekwencji rozbudowy aparatu skarbowego, który i tak ma pełne ręce roboty - mówił prezydencki minister. Nie zdziwił go fakt, że prezydent podpisał dotyczące jednej grupy zawodowej kosztowne ustawy górnicze, a zwrot VAT w budownictwie zakwestionował. - Konsekwencje ustaw emerytalnych będą widoczne za kilka lat i jest jeszcze czas, żeby to zmienić. Pracuje nad tym prof. Orłowski z zespolem ekspertów. Natomiast skutki zwrotu VAT siegają 1 maja 2004 r., czyli wstecz - tłumaczy minister.

Reklama

To nie ma sensu...

Co na to branża budowlana? - Likwidacja ulg budowlanej i remontowej, wprowadzenie jednego z najwyższych w Europie - wyższego niż we Francji, Niemczech czy w Hiszpanii - podatku VAT na materiały budowlane, a teraz zawetowanie ustawy o jego częściowym zwrocie to działanie jak najbardziej konsekwentne. A że bezsensowne?

Któż by się u nas przejmował faktem, że spada liczba pozwoleń na budowę, że Polacy kupują materiały bez rachunków i faktur, często kiepskiej jakości, że w konsekwencji kwitnie szara strefa? Chyba nie politycy? Zajęci są walką o własne lokum - miejsca w ławach, w hotelu poselskim czy w pałacu. Obywatel może poczekać... - komentuje Roman Rojek, prezes Grupy Atlas.

- Między bajki trzeba włożyć szacunki resortu finansów, mówiące o tym, że budżet straci 18 mld zł. Nie ma mowy o takich kosztach, bo ograniczona zostałaby szara strefa - ocenia Zbigniew Bachman, dyrektor Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa.

...to jest rozsądne

Nie wszyscy przedsiębiorcy z branży budowlanej wygłaszają tak radykalne opinie. Marcin Górzyński z firmy deweloperskiej Aquila Park, jest zdania, że ustawa przyniosłaby więcej szkody niż pożytku.

- To byłoby zabójcze dla budżetu. Lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie jednolitej stawki podatkowej, co w konsekwencji oznaczałoby niższy VAT na materiały. Producenci materiałów nie powinni się martwić. Na horyzoncie widać już poprawę koniunktury w branży - uważa Marcin Górzyński. Na powrót koniunktury nie zamierza jednak czekać Barbara Marianowska, posłanka PiS.

- Jeśli marszałek Cimoszewicz nie zwoła posiedzenia Sejmu, by odrzucić weto prezydenta, to po wyborach zaproponujemy albo rozwiązania dotyczące zwrotu VAT, albo objęcie budownictwa mieszkaniowego definicją budownictwa społecznego, co pozwoli zastosować obniżoną stawkę VAT - deklaruje posłanka.

Do kosza

Ustawa miała zrekompensować inwestorom indywidualnym skutki podwyższonej 1 maja 2004 r. stawki VAT na materiały budowlane z 7 do 22 proc. Każdy, kto samodzielnie budował lub remontował mieszkanie, miał odzyskać część różnicy między tymi stawkami. Dla realizujących samodzielnie inwestycję, na którą wymagane jest pozwolenie, limit odliczenia ustalono na 22 tys. zł, natomiast w przypadkach, kiedy pozwolenie nie było konieczne - 10 tys. zł. Warunkiem odzyskania tych pieniędzy miało być przedstawienie faktur.

Bartosz Krzyżaniak, TM, Katarzyna Jaźwińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: prezydent | budownictwa | Budżet | VAT | Aleksander Kwaśniewski | zwrot VAT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »