Niebezpieczne materiały na dnie Bałtyku. Eksperci ostrzegają przed katastrofą
Nowelizacja przepisów dotyczących materiałów niebezpiecznych zatopionych w Bałtyku - to jeden z tematów, jakim zajmuje się rząd na dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów. Na dnie morza od dziesięcioleci zalega amunicja, broń chemiczna i wypełnione paliwem wraki, które doprowadzić mogą do katastrofy. Zdaniem ekspertów, ich lokalizacja i neutralizacja kosztować będzie co najmniej miliard złotych.
“Ropopochodne paliwa znajdujące się we wrakach oraz amunicja i broń chemiczna zatopione na dnie Bałtyku mogą doprowadzić do katastrofy ekologicznej na niespotykaną skalę” - ostrzegała przed czterema laty Najwyższa Izba Kontroli. Dlatego - podkreślała wtedy NIK - oczyszczenie dna Morza Bałtyckiego z materiałów niebezpiecznych jest coraz pilniejszym zadaniem dla gospodarki morskiej i bezpieczeństwa polskiej części bałtyckiego wybrzeża.
Na należących do Polski obszarach morskich zlokalizowano już 639 tzw. obiektów punktowych, których położenie zostało określone przy pomocy współrzędnych geograficznych. Wydzielono też 44 obszary, na których zalegają. Obszary to miejsca - wyjaśnia portal gospodarkamorska.pl - gdzie istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia obiektów danego typu, ale bez wskazywania ich konkretnych lokalizacji.
Jednak zgromadzone dane odpowiadają jedynie nieco ponad 30 proc. obszarów morskich RP. Tyle bowiem zostało szczegółowo rozpoznanych i przebadanych - wynika z analizy przeprowadzonej przez grupę roboczą Międzyresortowego zespołu ds. zagrożeń wynikających z zalegających na obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej materiałów niebezpiecznych. Jej członkowie ostrzegają, że tak niewielkie rozpoznanie uniemożliwia ocenę rzeczywistej skali zagrożeń. Dotyczą one bezpieczeństwa ludności, środowiska morskiego oraz gospodarki morskiej.
Prace nad całościowym zarządzaniem tą problematyką trwają od kilku lat. Zanim zostaną ukończone, działania zależeć będą od poszczególnych resortów i wynikać z obszarów ich kompetencji. “Z tego powodu niezbędne jest uporządkowanie przepisów poprzez utworzenie rozdziału dedykowanego zatopionym materiałom niebezpiecznym” - czytamy na stronie KPRM.
Projektodawcy szacują, że koszty utylizacji pocisków i broni chemicznej zalegającej na dnie Bałtyku wyniosą około miliard złotych netto. Zaś szacunkowy koszt oczyszczenia polskiego wybrzeża to około 8 mld zł oraz kilkaset milionów złotych na rozpoznanie - ocenia Grupa GeoFusion, jedna z najbardziej doświadczonych w Europie prywatnych firm zajmujących się pracami saperskimi w wodzie.
Eksperci zachęcają do jak najszybszego podjęcia działań. Ostrzegają, że w miarę upływu czasu problem będzie narastać ponieważ postępująca korozja wraków i amunicji będzie przyspieszać wydobywanie się niebezpiecznego materiału do wód morskich. “Prądy występujące na Bałtyku będą zaś kierować ten niebezpieczny materiał wprost na polskie plaże. Dodatkowo, korodujące pojemniki będą coraz trudniejsze do wydobycia i utylizacji” - czytamy na portalu defence24.pl.