Niehonorowany certyfikat

Kierowcy, którzy sprowadzają używany pojazd z zagranicy, aby móc go zarejestrować w Polsce, muszą przedstawić wiele dokumentów, w tym m.in. stary dowód rejestracyjny samochodu lub dokument zastępczy. Niestety, nie wszystkie dokumenty wystawiane przez obce państwa są honorowane w Polsce. Dla wielu kierowców oznacza to początek drogi przez mękę.

Kierowcy, którzy sprowadzają używany pojazd z zagranicy, aby móc go zarejestrować w Polsce, muszą przedstawić wiele dokumentów, w tym m.in. stary dowód rejestracyjny samochodu lub dokument zastępczy. Niestety, nie wszystkie dokumenty wystawiane przez obce państwa są honorowane w Polsce. Dla wielu kierowców oznacza to początek drogi przez mękę.

Praktyka wystawiania dokumentów w poszczególnych krajach UE nie zawsze jest taka sama. Przykładowo, niemieckie urzędy zatrzymują dowody rejestracyjne, wydając jednak w zamian dokumenty tymczasowe. Są one honorowane w Polsce. We Włoszech praktyka jest inna. Tamtejsze urzędy komunikacji zabierają dowód rejestracyjny - przy wyrejestrowaniu pojazdu wystawiają certyfikat (który jest aktem własności samochodu) lub użyczają czasowo starego dowodu rejestracyjnego, z zastrzeżeniem jego zwrotu. Żadnych innych dodatkowych dokumentów nie wydają.

Tymczasem polskie urzędy mają obowiązek zatrzymania tych dokumentów, które następnie są dołączane do akt pojazdu. Ich zwrot jest zatem niemożliwy. Dla wielu kierowców, którzy sprowadzili samochody z Włoch, zaczyna się prawdziwy kłopot.

- Sprowadzając samochód z Włoch, spełniłem wszystkie wymogi, jakie wiązały się z rejestracją pojazdu. Opłaciłem akcyzę, dokonałem pierwszego przeglądu technicznego pojazdu, wszystkie włoskie dokumenty pojazdu, łącznie z certyfikatem, zostały przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego na język polski. To jednak za mało dla wydziału komunikacji, w którym stwierdzono, że bez dowodu rejestracyjnego nie można zarejestrować pojazdu, a włoski certyfikat nie jest do tego wystarczającym dokumentem. Urzędnicy nie potrafią również powiedzieć, jaki dokument byłby dla nich odpowiedni - mówi "GP" zbulwersowany Paweł Duszczyk, dodając, że w takiej sytuacji jak on znajduje się jeszcze kilka osób z Mińska Mazowieckiego.

Zasady rejestracji

Zasady rejestracji pojazdu określa rozporządzenie ministra infrastruktury z dnia 27 września 2003 r. w sprawie szczegółowych czynności organów w sprawach związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu oraz wzorów dokumentów w tych sprawach (Dz.U. nr 192, poz. 1878 z późn. zm.). Zgodnie z przepisami, do zarejestrowania pojazdu z zagranicy potrzeby jest albo dowód rejestracyjny albo inny dokument o wyrejestrowaniu pojazdu. Ten dokument musi być przetłumaczony przez tłumacza przysięgłego, posiadacz pojazdu musi również zapłacić podatek akcyzowy i VAT. Dokumentów przedstawionych do rejestracji urząd nie zwraca, zatrzymuje je i tworzy indywidualne teczki, zwane "aktami pojazdu", które przechowuje się według numerów rejestracyjnych pojazdów.

Sprawa jest tymczasem doskonale znana Ambasadzie Republiki Włoskiej w Polsce (zupełnie nie zorientowane w są natomiast nasze służby konsularne w Rzymie). Jak nam wyjaśniono, Włoskie Biuro Transportu i współpracujący z nim AutomobilClub Italia, zabiera przy każdym wyrejestrowaniu pojazdu dowód rejestracyjny, gdyż stanowi on własność państwa włoskiego, a w zamian wystawia certyfikat pojazdu. Nabywca może również otrzymać fotokopię, jest to stała praktyka we Włoszech. - Zaistniała sytuacja jest swoistą próbą sił pomiędzy resortami transportów obu krajów. Włosi nie zamierzają jednak zmienić od lat ugruntowanej praktyki - powiedział jeden z pracowników Ambasady Włoch w Polsce.

Tymczasem problem "włoskich samochodów" może narastać. Wiele pytanych przez "GP" urzędów nie miało jeszcze okazji rejestrować samochodów z tego kraju. Żaden urzędnik nie udzielił nam jednoznacznej odpowiedzi, jak zachowałby się w takim przypadku.

Reklama

Tomasz Pietryga

Marlena Zielińska, Wydział Komunikacji Warszawa - Śródmieście:

Nasz urząd nie miał kłopotów z rejestracją samochodów z Włoch. Wydział komunikacji, który ma taki problem, może przecież zwrócić się do Ambasady Włoskiej w Polsce z pytaniem, czy przedstawiony certyfikat świadczy o wyrejestrowaniu danego pojazdu we Włoszech i czy jest wydany przez tamtejszy organ rejestrujący. Jeżeli okaże się że tak, na tej podstawie samochód można zarejestrować. Zgodnie z polskimi przepisami, aby dokonać rejestracji pojazdu, potrzebny jest dowód rejestracyjny lub inny dokument. Rozporządzenie nie określa szczegółowo, jaki, bo przecież nikt nie ma pewności, jaki dokument otrzymuje się przy wyrejestrowaniu pojazdu np. w Mongolii. Można to jednak przecież ustalić.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: dowód rejestracyjny | dowód | certyfikat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »