Niektóre sankcje wobec Rosji mogłyby obowiązywać nawet po wojnie w Ukrainie

Janet Yellen, minister finansów (skarbu) USA powiedziała w wywiadzie dla "Wall Street Journal", że niektóre sankcje nałożone na Rosję mogłyby pozostać w mocy nawet po ewentualnym zawarciu przez nią porozumienia pokojowego z Ukrainą. Dałoby to Waszyngtonowi możliwość wywierania nacisku na rosyjską gospodarkę w dłuższej perspektywie - ocenia gazeta.

- Ze strony Rosji naprawdę nie było i nie ma żadnych wysiłków, aby podjąć negocjacje (pokojowe) z Ukrainą na warunkach, które byłyby dla niej do przyjęcia - powiedziała Yellen.

Niektóre sankcje powinny pozostać

- Przypuszczam, że w kontekście jakiegoś porozumienia pokojowego dostosowanie sankcji jest możliwe i może być właściwe (...) Jednak prawdopodobnie, biorąc pod uwagę to, co się stało, niektóre sankcje powinny pozostać - podkreśliła.

Przypomniała, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy dążą do zmniejszenia zdolności militarnych Rosji, odcinając jej dostęp do zaawansowanych technologii zachodnich i ograniczając jej system finansowy. Mimo to Rosja osiągnęła w tym roku ogromne dochody ze sprzedaży energii. Zdaniem Yellen jednym ze sposobów nacisku w tej sprawie jest nałożenie pułapu cenowego na rosyjska ropę, nad czym pracuje  G-7.

Reklama

Pułapy cenowe

Celem wyznaczenia pułapu cenowego jest zmniejszenie wpływów Rosji ze sprzedaży ropy, a jednocześnie utrzymanie jej dostępności na rynkach światowych i stabilizacja cen - wyjaśniła.

Jak wskazuje "WSJ", główne pytanie w kwestii pułapu cenowego brzmi - czy Rosja odetnie eksport ropy, by zemścić się na zachodnich próbach dyktowania cen jej najważniejszego towaru. Rosyjscy urzędnicy zapowiedzieli już, że nie będą sprzedawać ropy poniżej pułapu cenowego.

Jaka będzie odpowiedź Rosji?

- Trudno przewidzieć, jaka będzie odpowiedź Rosji. Nie sądzę, aby naprawdę mogli sobie pozwolić na magazynowanie dużej ilości ropy. Potrzebują dochodów - oceniła Yellen.

Jej zdaniem, limit cen może ostatecznie zmniejszyć dochody Rosji, nawet jeśli odmówi ona sprzedaży na tych warunkach. Ubezpieczenia morskie i finansowanie handlu są dostępne w ograniczonym stopniu poza głównymi gospodarkami krajów G7, co oznacza, że Rosja musiałaby polegać na droższych usługach firm o mniej ugruntowanej pozycji na rynku, jeśli będzie chciała sprzedawać swoją ropę.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Jeśli Rosja odetnie eksport ropy, Stany Zjednoczone mogłyby skierować na rynek ropę ze Strategicznych Rezerw Ropy Naftowej. - Uważamy, że limit cenowy zadziała, i nadal mamy pole manewru dzięki Strategicznym Rezerwom Ropy Naftowej - powiedziała minister finansów USA. 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: sankcje wobec Rosji | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »