Nieletni nie pójdzie na mecz
Rządowy projekt ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych zawiera wiele nieścisłości - wyklucza np. udział dzieci nieposiadających dowodów tożsamości w meczach piłki nożnej.
Jutro Sejm rozpatrzy projekt nowej ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych wprowadzający m.in. zagraniczny i klubowy zakaz stadionowy. Oznaczać on ma zakaz sprzedaży biletów i opuszczania kraju przez osoby, które brały udział w bójce przed lub po meczu.
Posłowie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych dokonali kilku zmian w projekcie rządowym.
- Wprowadziliśmy odpowiedzialność karną organizatora imprezy masowej, który nie realizuje przepisów nałożonych na niego przez ustawę oraz warunków niezgodnych z wnioskiem o zgodę na organizację - mówi poseł Ireneusz Raś, sekretarz komisji sejmowej.
- Wprowadziliśmy też kary dotkliwe zarówno dla chuliganów stadionowych, jak i podmiotów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo - dodaje.
Ponadto komisja sejmowa uzupełniła projekt o tryb odwoławczy od zakazu klubowego. Odwołanie może składać osoba, wobec której orzeczono sądownie zakaz wstępu na imprezę masową. Odwołanie będzie się składać do organu organizującego ligę. W wypadku meczów piłki nożnej będzie to Ekstraklasa.
W komisji wiele mówiono na temat surowych sankcji grożących pseudokibicom. Część z tych kar na wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości obniżono, dostosowując do norm zawartych w kodeksie karnym - wyjaśnia poseł Raś.
Zakaz klubowy
- Wątpliwości budzi instytucja zakazu klubowego - uważa prof. Włodzimierz Wróbel z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Zakaz ten został rozszerzony na inne podmioty, nie tylko kluby piłki nożnej, co narusza prawa konsumenckie. Ponadto obowiązek przekazania informacji o tym zakazie nie precyzuje, komu dokładnie ma ona być przekazana, gdyż nie ma szczegółowej listy organizatorów meczów piłki nożnej.
Zdaniem prof. Włodzimierza Wróbla w projekcie nie przewidziano udziału dzieci, które jeszcze nie posiadają dowodu tożsamości. Tymczasem posiadanie takiego dokumentu jest bezwzględnym warunkiem sprzedaży biletu wstępu na mecz piłki nożnej. Godzi to - zdaniem prof. Wróbla - w istotę imprez sportowych, które w założeniu powinny być dostępne także dla rodzin z dziećmi.
Zorganizowany przejazd
Zastrzeżenia budzi także definicja zorganizowanego przejazdu. Fakt, że w środku transportu drogowego wiozącego uczestników imprezy masowej są osoby nieposiadające biletu na imprezę, nie zmienia charakteru tego przejazdu. Definicja zorganizowanego przejazdu powinna odwoływać się do celu przejazdu, a nie do posiadania przez osoby podróżujące biletu. Ponadto definicja ogranicza się tylko do wynajętych autokarów, aut czy innych środków, a nie przewiduje środków własnych organizatora imprezy. Co więcej, projekt przewiduje, że przemieszczanie się osób na mecz piłki nożnej może odbywać się tylko zorganizowanym przejazdem. Organizować go może tylko klub sportowy lub inny podmiot występujący w jego imieniu. Regulacja ta głęboko ingeruje w swobodę działalności gospodarczej. Pomija się fakt, że organizacją takich przejazdów zajmują się także inne firmy - podkreśla prof. Wróbel. Firma organizująca przejazd ma obowiązek - według projektu ustawy - odmowy uczestnictwa w przejeździe osoby objętej zakazem stadionowym. Problem polega na tym, że nie otrzymuje ona informacji o osobach notowanych.
Służby porządkowe przed wejściem na imprezę mają otrzymać prawo do przeglądania bagaży i odzieży uczestników. Jednak takie uprawnienie stanowi naruszenie nietykalności cielesnej i powinno się odbywać tylko za zgodą danej osoby.
Zaostrzenie kar
Zaostrzenie sankcji karnych do 2 tys. zł grzywny (jako dolnej granicy kary) za niewykonanie polecenia porządkowego wydaje się zbyt arbitralne - uważa prof. Wróbel. Podkreśla też, że podwyższone kary budzą wątpliwość. Rażąco wysoka sankcja grozi np. za zorganizowanie imprezy bez wymaganego pozwolenia lub niezgodnie z warunkami ustawowymi. Wynosi ona od sześciu miesięcy pozbawienia wolności, czyli tyle samo co za czyn polegający na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu ludzi lub mienia w wielkich rozmiarach. Projekt odbiega więc od systemu kar przewidzianego przez obowiązujący kodeks karny.
294 naruszenia prawa w związku z imprezami masowymi odnotowano w 2007 roku
355 przypadków takich naruszeń odnotowano w 2008 roku
Katarzyna Żaczkiewicz