¼ emigrantów z Niemiec chce wyjechać. Są niezadowoleni z polityki państwa
Jedna czwarta imigrantów żyjących w Niemczech rozważa wyjazd z kraju - wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań nad Zatrudnieniem (IAB) w Norymberdze. Część z nich (3 proc.) ma już konkretne plany dotyczące wyjazdu.
Motywacją najczęściej jest niezadowolenie z polityki, obciążenia podatkowe oraz dyskryminacja. Powody te wymieniają zarówno migranci zarobkowi jak i ci, którzy miejsce zamieszkania zmienili z powodów osobistych. Wśród ankietowanych najwięcej było osób z krajów UE, Ukrainy i Turcji.
Badanie wykazało również, że najwięcej osób rozważających ponowną emigrację jest w wieku 18-26 lat. W przypadku potencjalnego powrotu szczególnie ważną rolę odgrywają czynniki społeczne, w tym partnerzy, krewni i przyjaciele. Osoby rozważające przeprowadzkę do innego kraju podawały również jako czynniki motywujące cele zawodowe i sytuację ekonomiczną w miejscu docelowym.
Migranci zarobkowi pochodzący z Europy najczęściej deklarowali, że chcieliby wrócić do kraju pochodzenia. Wśród tej grupy najwięcej było osób rozważających wyjazd do Polski, Rumunii, Turcji i Ukrainy. Jako destynacje atrakcyjne pod względem zarobkowym wymieniano również Szwajcarię, USA i Hiszpanię.
Z Niemiec chcą emigrować wykształceni obywatele. “To ci, których chcemy zatrzymać’"
Naukowcy z IAB zwracają uwagę, że skłonność do emigracji różni się w zależności od wykonywanego przez emigrantów zawodu. W sektorze informacji i komunikacji, usług finansowych i ubezpieczeniowych oraz usług biznesowych od 30 do 39 proc. badanych rozważa wyjazd z Niemiec. W obszarze ochrony zdrowia, usług społecznych oraz w produkcji, handlu, transporcie i magazynowaniu odsetek ten wynosi od 24 do 28 proc.
"To właśnie lepiej wykształceni, odnoszący większe sukcesy ekonomiczne i lepiej zintegrowani językowo migranci, którzy przyjechali do Niemiec w celach zawodowych lub edukacyjnych, teraz myślą o opuszczeniu kraju lub wyrażają konkretne plany emigracji z ponadprzeciętną częstotliwością" - mówi Lukas Olbrich z IAB. "Są to dokładnie ci ludzie, których Niemcy pilnie potrzebują jako wykwalifikowanych pracowników" - dodaje.
