Niemiecki eksport na minusie

Bieżący tydzień pod względem danych zdominowany jest przez figury pokazujące bilanse handlowe największych gospodarek. Te dane często są ignorowane przez inwestorów, ewentualnie uwaga koncentruje się jedynie na końcowej wartości bilansu, czyli deficycie lub nadwyżce.

Bieżący tydzień pod względem danych zdominowany jest przez figury pokazujące bilanse handlowe największych gospodarek. Te dane często są ignorowane przez inwestorów, ewentualnie uwaga koncentruje się jedynie na końcowej wartości bilansu, czyli deficycie lub nadwyżce.

Tymczasem znacznie cenniejsze informacje zawierają dane o wolumenach handlowych, będąc świetnym indykatorem globalnej koniunktury. Opublikowane dane z Niemiec mogą być powodem do niepokoju - szczególnie w zestawieniu z wycenami we Frankfurcie.

W Australii nieco lepiej, Niemcy pod kreską...

Deficyt w australijskim handlu zagranicznym w listopadzie po raz kolejny okazał się wyższy od oczekiwań, jednak australijskie dane obrazujące eksport wyglądają nieco lepiej niż w ostatnich miesiącach. Dynamika eksportu wyniosła -7,5% R/R wobec -12,3% w październiku i -16,2% we wrześniu - była jednak ujemna piąty miesiąc z rzędu i siódmy w tym roku. Dwuletnia dynamika eksportu znalazła się już na niewielkim plusie. Dane zatem sygnalizują pewną poprawę, choć nadal obrazują słabość eksportu.

Reklama

Natomiast w Niemczech sytuacja wygląda inaczej. W listopadzie dynamika eksportu była ujemna po raz pierwszy od grudnia 2009 roku. Jakkolwiek składowe bilansu poznamy za miesiąc, z dotychczasowych trendów można wywnioskować, iż pogorszenie następuje na rynkach, które do tej pory kontrybuowały najwięcej do dodatniej (do niedawna) dynamiki za wyjątkiem USA, a zatem w Azji i krajach OPEC. Z tej perspektywy obserwowane ożywienie w Chinach powinno teoretycznie w kolejnych miesiącach przynieść poprawę sytuacji, aczkolwiek zwracaliśmy już uwagę, iż bardzo silne wzrosty w notowaniach EURJPY mogą ograniczyć pozytywny efekt rosnącego popytu w Azji. Dlatego też wydaje się, iż optymizm na rynkach europejskich wzrósł przedwcześnie.

...czekamy na Chiny

W nocy z środy na czwartek poznamy podobne dane z chińskiej gospodarki, przy czym będą to już figury za grudzień. Publikacja ta będzie bardzo ciekawa, gdyż w listopadzie dane o eksporcie były jedynymi, które nie wpisały się w obraz ożywienia chińskiej gospodarki.

Fitch o Azji

Agencja donosi, iż w Chinach da się odnotować rosnący problem nadmiernego zadłużenia. Na razie jednak Fitch nie wyciąga konkretnych wniosków, wskazując jedynie, że model wzrostu gospodarczego musi zmienić się na korzyść konsumpcji. Ciekawa jest natomiast wzmianka o Japonii - Fitch uważa, że jeśli japońskiemu rządowi uda się ożywić gospodarkę, będzie to pozytywne dla gospodarki. Pozornie wydaje się to oczywiste, jednak problem w tym, iż pomysły premiera Abe koncentrują się nie na wzroście potencjalnym (który jest kluczowy dla ścieżki fiskalnej), ale na pobudzeniu gospodarki poprzez popyt sektora publicznego i zwiększenie ilości pieniądza. Paradoksalnie, pochlebne opinie ze strony agencji (o ile nie było to zdanie wyrwane z kontekstu) mogą zachęcić japoński rząd do rozszerzenia planowanych działań, przysługując się osłabieniu jena.

Na wykresach:

EURUSD, H4 - po dość dynamicznej zwyżce w drugiej części wczorajszego handlu kurs EURUSD dotarł do strefy 1,3144/66, która była już wcześniej zarówno oporem, jak i wsparciem, zaś obecnie ponownie stała się oporem; w tym miejscu kupujący zostali powstrzymani, a na interwale H4 mamy świecę wisielca; może to oznaczać gotowość do kontynuacji ubiegłotygodniowej przeceny z celem w okolicy linii trendu, czyli ok. 1,2970.

DAX30 (kontrakt), D1 - na wykresie notowań kontraktu na najważniejszy niemiecki kontrakt obserwujemy pierwszą próbę korekty od niemal dwóch miesięcy; w tym czasie notowania przebywały w bardzo agresywnym kanale wzrostowym i obecnie testujemy jego dolne ograniczenie; naturalnie gra przeciwko takiemu rynkowi jest niezwykle ryzykowna i dlatego domknięcie noworocznej luki (czyli zejście poniżej 7690 pkt.) wydaje się absolutnym minimum potrzebny do potwierdzenia korekcyjnych zamiarów; wyraźne wsparcie mamy w okolicach poziomu 7450 pkt.

Przemysław Kwiecień

główny ekonomista

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: niemiecki | waluty | minusy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »