Niemiecki minister finansów wyklucza wykorzystanie środków z EMS na ratowanie banków
Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble wykluczył możliwość wykorzystania do ratowania zagrożonych bankructwem banków środków pochodzących z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS).
- Nie będzie pieniędzy podatników na ratowanie banków, szczególnie (środków) z funduszu ratunkowego EMS - powiedział Schaeuble w wywiadzie dla niedzielnego wydania dziennika "Der Tagesspiegel". O wypowiedzi ministra poinformowała w sobotę agencja dpa.
Schaeuble wyjaśnił, że stanowisko, które będzie przedstawiał podczas przyszłych spotkań ministrów finansów krajów UE, zostało uzgodnione przez partie chadeckie CDU i CSU oraz SPD podczas negocjacji koalicyjnych. Jak powiedział, socjaldemokraci w pełni popierają to stanowisko.
- Nikt nie sprzeciwił się. Wręcz przeciwnie, SPD powiedziała: tak właśnie zrobimy - powiedział Schaeuble. Polityk CDU ma duże szanse na pozostanie na stanowisku szefa resortu finansów, chociaż decyzje o podziale stanowisk w koalicyjnym rządzie kanclerz Angeli Merkel jeszcze nie zapadły. W UE trwają prace nad powstaniem proponowanego przez Komisję Europejską wspólnego mechanizmu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (SRM). Ustanowienie SRM ma być drugim etapem unii bankowej, po wspólnym nadzorze nad bankami, który ma rozpocząć działalność w przyszłym roku. SRM ma dysponować wspólnym funduszem, na który składać się będą same banki. Jednak ma się on "napełniać" przez 10 lat i w tym czasie nie będzie wystarczającym zabezpieczeniem w razie konieczności ratowania czy likwidacji jakiegoś banku. Dlatego Francja i kraje południa chcą, by w takim przypadku do akcji wkraczał fundusz ratunkowy strefy euro, czyli Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (EMS). Niemcy są temu przeciwne, obawiając się, że będzie to oznaczało dodatkowe obciążenia dla niemieckich podatników.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze